Aneta! Wstawaj nie możesz już w pierwszy dzień spóźnić się do szkoły - zawołała mama.
Myśli Anety...
„Wstawaj nie możesz już w pierwszy dzień spóźnić się do szkoły" to już dziś?! Już szkoła?! Wyskoczyłam z łóżka, jakbym zobaczyła potwora. Pobiegłam na dół do kuchni, zjadłam płatki z mlekiem i poszłam się przygotowywać. Wskoczyłam pod prysznic, ubrałam się i umyłam zęby. Mama powiedziała, że mnie zawiezie i na szczęście się nie spóźniłam, no prawie... Jak przyjechałyśmy zadzwonił dzwonek, wbiegłam do budynku szkoły iii... i już od razu wpadłam na chłopaka...
- Hej, Ty jesteś ta nowa pewnie? - zapytał uśmiechnięty chłopak.
- Aż takie to oczywiste?
- Mamy mieć nową koleżankę w klasie, więc pewnie to Ty :)
- Może chodźmy i tak jestem już spóźniona.
Chłopak doprowadził mnie pod sale i przy okazji się przedstawił. Weszłam do klasy... Czuję lekkie zawstydzenie widzę, że każdy w tym momencie zwrócił na mnie uwagę.
- Przepraszamy za spóźnienie - powiedział Adrian.
- Wy się już znacie? - zapytała nauczycielka.
- Poznaliśmy się przed chwilą :)
- No dobrze. Adrian idź do ławki, a koleżankę zapraszamy na środek.
Iść nie iść? O to jest pytanie, nie no muszę iść, ale się wstydzę.
- Haaaalo Ziemia do koleżanki. Żyjesz? Czy mam zadzwonić po pogotowie? - zapytała ze śmiechem nauczycielka.
Haha, ale śmieszne.
- Nazywam się Aneta Lewandowska, jestem wstydliwą dziewczyną.
- Widać - powiedział, ktoś z tyłu.
- Anetko, zajmij miejsce.
Powoli idę... Idę najlepiej do ostatniej ławki. Całą lekcję siedziałam zawstydzona... A w głowie tylko jedno, chce do domu... A to dopiero pierwsza godzina, jak ja wytrzymam cały dzień? O mam pomysł! Powiem, że źle się czuję.
*Dzwonek*
Nareszcie! Biegnę do drzwi, a tu... A tu nieoczekiwana niespodzianka... Niespodzianka no niewiem czy można to tak nazwać.
- Jak to zrobiłaś?!
- Ale co zrobiłam?
- No przecież weszłaś do klasy z Adrianem.
- No tak, ale co w związku z tym?
- To jest najprzystojniejszy chłopak w szkole, każda dziewczyna się w nim kocha - krzyknęły dziewczyny.
Po co mi to mówiły co mnie to interesuje? I nie, każda bo ja nie. Idąc do Pani higienistki, znowu spotkała mnie nieoczekiwana rzecz.
- Chciałabyś się gdzieś przejść po szkole? - zapytał Adrian.
Ugh... Co mam odpowiedzieć?! Serce zaczęło mi mocno bić.
- Niewiem bo źle się czuję i idę właśnie do Pani higienistki.
- No dobra, jak chcesz. Nie narzucam się.
W końcu zaszłam do higienistki. Zmierzyła mi temperaturę i mam gorączkę. Jest! Nie będę chodzić narazie do szkoły zadowolona czekałam aż przyjedzie mama...
Wyszłam z budynku szkoły i wsiadłam do auta.
- Pierwszy dzień szkoły i już dzwonili, że masz gorączkę co będzie potem?
- Oj tam nie przesadzaj mamo.
Ruszyłyśmy i dojechałyśmy do domu. Od razu weszłam do pokoju i poszłam spać. Mam nadzieję, że będą to kolorowe sny.
————————————————————————
Chcecie wiedzieć co przyśniło się Anecie? Oczekujcie na dalszą część, która pojawi się niebawem :) Tym czasem życzę Wam miłego dnia, popołudnia czy wieczoru :) Mam nadzieję, że się spodoba. Papa :)
CZYTASZ
Miłość czy życiowy błąd?
RomanceHistoria będzie opowiadać o parze zakochanych nastolatków czy lecz to naprawdę miłość? A może głupie zauroczenie? Dowiecie się o tym za niedługo!