Nie mogę uwierzyć, że to znowu się stało. Kolejny raz się przeprowadzamy! A tak fajnie mieszkało się w Seattle. A teraz jedziemy do jakiegoś zadupia, chyba Bydgoszczy.
Spoglądałem smutno przez okno. Najgorszy jest fakt, że kolejny raz zmieniam szkołę. Nienawidzę nowych przyjaciół. Jestem zamknięty w sobie i dobrze mi z tym.
Na szczęście z większością osób zdążyłem już poznać, przez messengera. Wszyscy wydawali się bardzo mili, ale bałem się jednej osoby. Miała na imię Amelia, jeżeli dobrze pamiętam. Mówi, że jest prawdziwym gepardem, Batmanem, barmanem, krulofom imprezy, demonem i Lukiem. Mam nadzieję, że nie będziemy wpadali na siebie zbyt często.
Ale była też jedna osoba, o której nic nie wiedziałem.
Miała na imię Nina.
Nie ma messengera. Z nią jedyną nie porozmawiałam, a na chacie grupowym wspomina o niej tylko kilka osób. Jestem ciekaw, kim jest.
Dojeżdżamy do nowego domu. Mój ojciec dostał pracę w tartaku, więc postanowiliśmy przeprowadzić się na jedno z tych ekstrawaganckich osiedli. Miało one prestiżowe bloki i było całe otoczone furtką.
- Cholera synek! Jak się otwiera to ustrojstwo?! - Mój ojciec szarpał się z kluczykami do bramy. - Weź rusz dupę i otwórz!
- Tato, ale trzymasz klu...
- ZAMKNIJ SIĘ GÓWNIARZU BO CI JEŚĆ NIE DAM I IDŹ OTWORZYĆ TĄ BRAMĘ!
- No dooobrze... - wysiadłem z auta, ale brama otworzyła się sama, po czym moje auto odjechało.
- Tate! Tate stój nie mam kluczy! CHOLERA!- Krzyczałem za znikającym autem.
Usiadłem na ziemi, koło zamkniętej furtki. Chciałem wyjąć telefon ale zauważyłem nadciągającą osobę. Wstałem szybko i otrzepałem się.
Podeszła bliżej, a ja zobaczyłem już, że to dziewczyna. Nie byle jaka dziewczyna. Krótkie, brązowe włosy opadały jej na śliczne okulary zasłaniające oczy jak klejnoty. Uśmiechnęła się od niechcenia i otworzyła bramkę. Wszedłem wreszcie do środka.
-Dz... Dziekuję. - zająknąłem się. Chciałem jej tyle powiedzieć ale ona już uciekała. - Poczekaj! Jestem tu nowy, nie wiem gdzie mój blok!
Ona nie odpowiedziała, ani nawet nie zareagowała.
- Zdradzisz mi chociaż swoje imię? - krzyknąłem za nią.
Ona odwróciła się z przymusu.
- Nie. - Odpowiedziała i uciekła.
Stałem jeszcze tak trzy minuty, patrząc jak piękna nieznajoma oddala się od ciebie. Nagle usłyszałem jakiś zachrypnięty głos.
- [T.I]! Chodź tutaj! - To był głos mojego ojca.
- Ehh... Już idę... - Ruszyłem w kierunku, skąd dobiegał głos, wciąż myśląc o spotkanej piękności.
CZYTASZ
Nina x Reader | +18
RomanceOpowieść +18! Wchodzisz na własną odpowiedzialność! Powieść przeznaczona dla mężczyzn oraz prawdziwych gepardów.