Miłość na szczęście

Pierwsze spojrzenie

Hej jestem Alina mam 17 lat chodzę do pierwszej klasy liceum. Jestem blondynką mam błękitne oczy i jestem też trochę nieśmiała.

Pewnego razu byłam z moimi dwoma najlepszymi przyjaciółkami z Sandrą i Izą na dyskotece szkolnej.
Gdy szedłam korytarzem wpadłam na chłopaka, przewróciłam sie.
Nagle podał mi rękę i pomógł mi wstać. Zarumieniła się, bo w końcu to był chłopak.
Przeprosił mnie
- o przepraszam cię bardzo. Nic ci się nie stało.
Nie wiedziałam co mu powiedzieć ale się odważyłam
- nie nic się nie stało. Ja też cię bardzo przepraszam.
Odpowiedział mi.
- a wogóle to jestem Kuba, a ty.
Z trudem mu odpowiedziałam.
- jestem Alina
On odpowiedział
- dobra idę do moich kumpli narazie
- narazie
Poszedł sobie. Od tego momentu cały czas myślę o nim chyba się w nim zakochałam. Nie wiem czy to z pierwszego wejrzenia czy co.
Poszedłam do moich przyjaciółek powiedzieć co się stało na korytarzu.
- Ej nie uwierzycie co się przed chwilą stało
- co?
Odpowiedziałam im cała historie która zaszła na korytarzu.
Dziewczyny się tym nie zachwyciły ale huj im w dupę nie wiedzą nawet co znaczy zakochać sie.
I tak mijały dni i noce, a nadal o nim myślałam.

Pewnego dnia chciałam się przed nim odtworzyć i powiedzieć Kubie co do niego czuję. Ale nie odważyłam, bo jestem nieśmiała choć każdy w szkole się za mną ogląda i mówi mi że jestem piękna.