Perspektywa Willa
Wchodzę do szkoły jak zwykle każdy patrzy na mnie z szacunkiem i uznaniem, a dodatkowo dziewczyny ślinią się na mój widok. Tak to jest jak ma się tytuł króla szkoły.Idę pod swóją klasę od fizyki i widzę ją.Swoje blond włosy do pasa jak zwykle pozostawiła rozpuszczone. Widzę jak dziewczyna wkurza się, bo Nicole poplątała jej kilka kosmyków. Jej niebieskie oczy okalają bardzo gęste, czarne rzęsy. Makijaż na jej twarzy jak zwylke jest znikomy, zakryta nimi tylko swoje minimalne niedoskonałości. Swoje pełne, różowe usta formuje w uśmiech, który jest bardzo często spotykany na jej twarzy.
Ubrana jest w czarne rurki z wysokim stanem, które idealnie opinają jej kształtne pośladki. Do tego ma dość dużą, czerwoną bluzę z adidasa. Taka bluza niestety zakrywa jej duże piersi.
Co do figury dziewczyna nie jest jakimś wychudzonym szkieletem. Jej figura to typowa kobieca klepsydra-wcięcie w tali, jędrne i kształtne pośladki, a także duży biust. Według mnie jest to figura idealna.
Jej pasją był taniec. Tańczyła przepięknie. Uwielbiała także śpiewać, a głos miała melodyjny. Kiedyś podsuchałem też, że chodzi ona na boks, ale nie wiem czy to prawda.
Charakter miała dość specyficzny. Na jej twarzy często gościł uśmiech. Zawsze służyła pomocą. Miała bardzo dobre serce, chociaż często pokazywała pazurki. Na zaczepki odpowiadała sarkazmem i ironią. Nie była raczej typem grzecznej i poukładanej dziewczynki. Broniła swoich racji, posiadała własną opinię i potrafiła sprzeciwić się każdemu nie ważne kim by był. Wiecznie chodziła niewyspana, uwielbiała się lenić. Narzekała na system edukacji. Mimo to uczyła się dobrze, można nawet powiedzieć,że była jedną z lepszych uczennic w naszej szkole szkole. Nienawidziła fizyki. Bardzo rzadko prosiła kogokolwiek o pomoc. Była zdania, że sama sobie zawsze poradzi. Dlatego jeśli prosiła Cię o pomoc mogłeś poczuć się wyróżniony. Płakała bardzo rzadko, ogólnie była silnym człowiekiem.
To jest cała ona- Amelie Viliv. Nazywała się Amelie, ale nienawidziła jak ktoś zwracał się do niej tym zwrotem. Kazała mówić na siebie Mel lub Lia. Ja osobiście zwracałem się do niej Amy lub po nazwisku. Miała siedemnaście lat i uwielbiała palić papierosy...
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Mam nadzieję, że 1 rozdział przypadł Ci do gustu, jeżeli to czytasz zostaw po sobie ślad.
Alex
CZYTASZ
Optymistka z bliznami
Teen FictionUśmiechnięta dziewczyna to tylko pozory tak naprawdę jest jej o wiele ciężej. Czy znajdzie miłość? Czy w końcu jej szczęście potrwa dłużej?