Ciąg dalszy ...

135 11 3
                                    

*16:00 w domu Rose*
Loren jest bardzo punktualna,przyszła dokładnie o tej godzinie o której się umówiłyśmy :')
-Cześć haha- Loren
-Hej hej wejdz proszę-odpowiedziałam
-Wiesz co myślałam że na początek mogły byśmy iść do kawiarnii zjeść jakieś ciastko pogadać bliżej się poznać i wypić czekoladę albo jakiegoś shake'a :) -Loren
-No okej okej ty prowadzisz hahaha nie znam do nikąd drogi prócz szkoły i sklepu spożywczego 😂- Rose
-Hahaha rozumiem 🤗-Loren
Nagle telefon mój zadzwonił spojrzałam na ekran *Tamara dzwoni* nie chciałam odbierać ale pomyślałam że może to coś ważnego ...

*Tamara*
Ja:Halo
Tamara:No co nie odpisujesz na sms'y ? i tak nie masz nic innego do roboty całymi dniami użalaż się nad sobą i tyle.
Ja:Mylisz się,właśnie że mam ważniejsze sprawy niż użeranie się z tobą
Tamara:Nie pyskuj bo powiem ojcu
Ja:Tylko tyle umiesz kablować na każdym kroku ... Idiotka
Tamara:Przegięłaś chciałam z tobą dojść do porozumienia ale najwidoczniej się nie da
Ja:Tak masz rację nie dogadamy się,nara ;)
Tamara:Jeszcze nie skończyłam rozpuszczona smarkulo
Ja:Ale ja tak,nara powiedziałam nie dzwon i nie pisz do mnie
*Koniec rozmowy*

-Stało się coś ? Możemy przełożyć nasze wyjście jak chcesz -Loren
-Nie,nic się nie stało to tylko Tamara moja macocha,nikt ważny- Rose
-Hah okej -Loren
-Skocze tylko do mojego pokoju po worek i możemy iść 😚 - Rose
-Ok,czekam -Loren
.........
-Dobra mam możemy iść -Rose
-Miałam już wcześniej pytać .. Gdy zadzwonił twój telefon i skończyłaś rozmawiać odstawiłaś telefon i ekran ci zaświecił na tapecie masz zespół RoadTrip 😍 ? -Loren
-Tak ! Słuchasz ich ? 😍 -Rose
-TAK ❤ i muszę ci się pochwalić że nie raz ich spotykam w sklepach albo na ulicy  -Loren
-No nie gadaj,wiedziałam że tu mieszkają ale nie wiedziałam że można ich od tak spotkać ... Muszę ci się przyznać że planowałam pochodzić po Slough i miałam cichą nadzieje że gdzieś ich spotkam i moje marzenie się w końcu spełni 😍 -Rose
-Uwierz mi spełni się na pewno jak nie dziś to w któryś inny dzień 😘 -Loren
........

Przez całą drogę do kawiarni rozmawiałyśmy o chłopakach 🙉💕
.........

*W kawiarni*
-Dzień dobry,co podać ? -Kelnerka
-Po proszę ciastko czekoladowe z lodami i gorącą czekoladę -Loren
-A co dla ciebie ? -Kelnerka
-Ymm ... Lody i shake'a truskawkowego -Rose
-Okej dziękuje zaraz przyniose -Kelnerka
.........

Po 15 min dostałyśmy swoje zamówienia i rozmawiałyśmy z Loren o swoich rodzinach gdzie wcześniej mieszkałam,o naszych zainteresowaniach itp.
W kawiarni spędziłyśmy ponad 1godz. Było bardzo miło mimo iż nie znałam Loren bardzo dobrze to otworzyłam się przed nią opowiedziałam jej o wypadku o moich problemach z macochą,ojcem ... i o tym że w każdą noc kiedy wszyscy w domu śpią pisze listy do mamy w których opisuje jak się dzisiaj czuje co robiłam ... Pisze o moich problemach i o tym jak bardzo mi jej brakuje,potem listy przywiązuje do balona napełnionego helem i wypuszczam w ogródku a on leci w górę aż do mojej mamuśi ...
Loren również się przede mną otworzyła i tez opowiedziała mi o swoich problemach i o trzech laskach które ją dręczą w szkole ... Chciałam jej jakoś pomóc,ale jeszcze nie wiedziałam w jaki sposób to zrobię... Jeszcze ... :)
Loren doradziła mi,abym znalazła na Tamarę jakiegoś haka tylko żeby to było coś co otworzy mojemu ojcu oczy jaka ona jest naprawdę ...
Kiedyś mój tata był inny opiekował się mną i mamą poświęcał nam każdą wolną chwilę i dużo uwagi. Tamara bardzo go zmieniła 🙁Żałuję że ją poznał...
............

-To co wychodzimy już może co ? -Loren
-Tak, dokąd teraz pójdziemy ? -Rose
-Do parku połączonego ze skate parkiem 😙 Przysto chłopcy tam są 😂😏 -Loren
-Hahaha oo mówisz ? No to idziemy 😄
.......

Od kawiarni do parku droga trwa niecałe 20min i przez ten czas z Loren słuchałyśmy RT i wygłupiałyśmy się ❤ Tak super się bawiłam że zupełnie zapomniałam o Tamarze i o wszystkich moim zmartwieniach
.........
*W parku*
-Jejku jak tu piękniee 😍 -Rose
-Oj tak,uwielbiam tu przebywać ... Tylko ... Nie mam za bardzo z kim ... -Loren
-Nie martw się,już masz 🤗🙊❤ -Rose
-Dziękuje Rose,jesteś super 🤗❤ -Loren
-Okeeej noo too możemy najpierw przejść się po parku pooprowadzam cię a potem przejść na skate park - Loren
-Mi to pasuje haha -Rose
..........
Chodziłyśmy po parku nie przejmowałyśmy się tym że mamy wracać do domu XD Ustaliłyśmy z Loren że nie idziemy jutro do szkoły tylko zostaniemy u mnie w domu .... Loren powiedziała mamie że dzisiaj śpi u mnie ❤

Było już trochę późno w parku było mało ludzi praktycznie nikogo w moim i Loren wieku.
..........

*Skate park*
-Patrz Rose 5 przystojniaczków tam jest -Loren
-Ooo,ale Loren nie wyglądają ci znajomo ? -Rose
-Ty no tak ... -Loren
-PRZECIEŻ TO ROAD TRIP 😍❤!! -Rose
.......

Tak głośno krzyknęłam z radości że mnie usłyszeli ... Zrobiło mi się trochę głupio,ale po chwili uświadomiłam sobie że to oni że moje marzenie właśnie się spełnia 😭❤
Popłakałam się ze szczęścia,gdy podszedł do nas Brooklyn z Jack'iem i obaj mocno mnie przytulili i powiedzieli "don't cry baby" po tych słowach jeszcze bardziej się popłakałam i jedno wiedziałam na pewno ... Że ten dzień zapamiętam do końca życia był moim najlepszym dniem na świecie ❤
........
Długo tak siedzielismy na skate parku rozmawialiśmy tak jak byśmy znali się od bardzo dawna było tak miło,śmiesznie a Brook był bardzo opiekuńczy martwił się o Jack'a który jeździł na desce i o to że jest już późno a ja z Loren siedziałyśmy z nimi ... Nie zwracałam wgl uwagi na to że Tamara się do mnie dobija miałam mnóstwo nie odebranych połączeń i sms'ów,aż w końcu zadzwonił tata... Nie powiem bo serce mi stanęło przeprosiłam towarzystwo i odeszłam na bok ... Odebrałam.

*Tata*
Ja:Halo
Tata:Gdzie jesteś !?
Ja:Tato uspokój się nie krzycz,proszę
Tata:Dobrze przepraszam ... Ale gdzie jesteś nic ci nie jest ?
Ja:Nie,nic mi nie jest ... Jestem w parku z Loren,koleżanką z klasy. Tato nie uwierzysz,ale spotkałam moich idoli których tak bardzo chciałam poznać,odprowadzą nas do domu,Loren śpi u mnie.
Tata:Okej. Tak ? No to bardzo się cieszę. Jasne niech śpi potem do mnie zadzwon jak będziesz juz w domu okej ?
Ja:Okej ... A co u ciebie ? Kiedy wracasz ?
Tata:No dużo pracy wracam za 2 dni .. Muszę kończyć kocham cie Rose ❤
Ja: Ok... 🙁 Ja ... Ciebie też,pa.
*koniec rozmowy*
........
-Z kim rozmawiałaś ? -Loren
-Z tatą pytał czy wszystko ok -Rose
-Okej możemy jeszcze zostać ? -Loren
-Tak,jasne -Rose
Odprowadzimy was potem -Brook
-Dziękujemy -Rose
........
Siedzieliśmy jeszcze tak dłuższą chwilę,a potem poszliśmy się przejść, było cudownie 😍❤.
Z Loren do domu wróciłyśmy baaardzo późno. Pożegnałyśmy się z chłopakami. Żegnając się z Brook'iem wsunął mi do kieszeni karteczkę,była to karteczka z numerem telefonu ... Jego numerem byłam w siudmym niebie 😍
Kiedy wszyscy się pożegnali podeszłam z Loren do drzwi i powoli wkładałam klucz do zamka aby nie obudzić Tamary wsm nigdzie się nie świeciło,gdy weszłyśmy Tamary w domu nie było.

Idol Love🙈👼❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz