Rozdział 3

21 0 0
                                    

Wieczorem gdy szykowałam się do spania usłyszałam dźwięk telefonu i zobaczyłam kto mnie nachodzi o tak późnej porze.

Nieznany: - Hej księżniczko.

Ja: - Nie pomyliły ci się numery?

Nieznany: - Nie. Chodzimy ze sobą.

Ja: - Stasio? Mój Stasio Janiszewski?

Nieznany: - Taaak <3 :*

Nieznany zmieniono na: Mój skarb

Julka zmieniono na: Moja kochana misia 

Mój skarb: Może jutro się spotkamy?

Ja: Yhmhy no możemy ale tak koło 17:30 bo od razu po szkole idę na trening z tańca i będzie problem.

Mój skarb: No oki a wyślesz mi zdjęcie swojej piżamki. Heh

Ja: - Okey tylko nie popłacz się ze śmiechu.

Mój skarb: - Jak takie śmieszne to się postaram. Xd

Ja: - Bardzo proszę jak tak bardzo nalegałeś,

Mój skarb: - Jprdl jakie to słodkie i jeszcze ty to nosisz

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Mój skarb: - Jprdl jakie to słodkie i jeszcze ty to nosisz. <3 :*

Ja: - Okej ja idę spać bo jutro nie wstanę do szkoły i w ogóle się nie zobaczymy kotku. Pa do jtr w sql.

Gdy skończyłam pisać ze Stasiem poszłam się umyć i założyć piżamkę.

(Następnego dnia)

Przed pójściem do szkoły założyłam to:

I pomalowałam tak:

I pomalowałam tak:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gdy weszłam do szkoły zobaczyłam mojego chłopaka rozmawiającego z M-Martyną

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gdy weszłam do szkoły zobaczyłam mojego chłopaka rozmawiającego z M-Martyną. A myślałam że mnie kocha. Jak ich zobaczyłam razem tylko jedna myśl przyszła mi do głowy czyli: Wygarnąć mu co o nim myślę i z nim zerwać. Ale gdy się opamiętałam pomyślałam że dam mu jeszcze jedną szansę bo on chyba mnie naprawdę kocha i jest wspaniały. W klasie był Polski i nie słuchałam co mama mówi bo rozmawiałam ze Stasiem o nas i o tym czemu rozmawiał z wiecie kim. Chodź mu mówiłam że może gadać z kim tylko chcę ale nie z nią. Dlatego co mi zrobiła. Ona jest okropna pokazałam na Martynę palcem i krzyknęłam aż było mnie słychać w całej szkole. Nauczycielka mi zwróciła uwagę i powiedziała żebym się opamiętała. Na przerwie obiadowej gadałam z chłopakiem aż nie podeszła do nas ta wredna żmija, Martynka. Zaczęła mnie przepraszać za to co zrobiła w 1 klasie bo była o mnie zazdrosna bo koleżanki z klasy jej nie lubiły i rozmawiały cały czas ze mną. Jej mina wyglądał szczerze ale głos nie za bardzo.  Zrobiło mi się jej żal i jej wybaczyłam przytuliłyśmy się na zgodę i dalej się przyjaźniłyśmy jak za dobrych lat. Cieszę się że znów jesteśmy przyjaciółkami.


Wiem że te rozdziały są bardzo krótkie ale tak jakoś wychodzi. Kocham was

----------------------------------------------------------------------------------------------------


My beloved stasio JaniszewskiWhere stories live. Discover now