Część 2

2.9K 76 3
                                    

Siedziałam w ciszy, majstrując przy samochodzie, reszta też była czymś zajęta. Każdy starał się przygotować do tego wszystkiego najlepiej jak można. Akcja jest bardzo trudna do wykonania, ale każdy uważa, że mimo wszystko jest wykonalna. Ja również tak uważam. Gdybym myślała inaczej, to by mnie tutaj nie było.

—Mamy problem! — krzyknęła Mia, na co od razu tam się udałam. — Wszyscy są poszukiwani.

Zmarszczyłam brwi i spojrzałam w monitor. Przez chwilę nie widziałam swojego zdjęcia. Fotografie, które wyskakiwały na monitorze to tylko twarze innych członków ekipy. Jednak to co zobaczyłam na końcu wywołało we mnie taką wściekłość, że z wielką chęcią ukatrupiłabym moich ludzi w tej chwili. Nie było tam mojego zdjęcia, była tam Olivia z Moskwy. Olivia, która nie miała prawa się tam pojawić nawet przez sekundę. A się pojawiła.

— Kurwa, mówiłam że moje dane mają być pilnie strzeżone, banda idiotów. — warknęłam klnąc na swoich pracowników.

— Jak to się stało?

— Niejaki agent Hobbs wydał nakazy aresztowania. — odpowiedziała Mia.

— Moment. — powiedział Brian. — Dom, nie jego widziałeś w faweli? — zapytał Brian, na co mój brat potwierdził skinięciem głowy. — To szef elitarnego oddziału DSS.

— Musi być dobry. — rzekł Tej na co prychnęłam niesłyszalnie.

— Jeśli FBI chce kogoś dopaść wysyła jego. — mówił Brian. — Hobbs nie odpuszcza, chociaż jest wyjątek, mściwy, nieugięty, atylla bicz boży, to jego styl.

Moskwa była wyjątkiem. Pewnej mroźnej zimy dostał nakaz, aby to mnie złapać. Miałam dostać się do najbardziej strzeżonego więzienia w kraju. Niestety, ale po pewnym czasie odsunął sprawę na bok, ponieważ nie mógł sobie poradzić ze znalezieniem mnie. Zawsze byłam o krok od niego.

Ciekawiło mnie mianowicie jedno. Dlaczego zostały podane moje dane z Rosji, a nie z Ameryki. Wiedziałam, że będę musiała to później ogarnąć.

— Teraz poluje na nas? — zapytała moja siostra.

— Musimy się streszczać.

— Jakim cudem? — powiedział Roman — Potrzebujemy więcej czasu, nie mniej. Potrzebujemy oddechu.

— Roman ma rację. — odparł Dom, a ja się zdziwiłam. — Świerze powietrze dobrze nam zrobi.

*****

Oczywiście nasz wybór był oczywisty, mianowicie wyścigi, na których aktualnie byliśmy. Czekaliśmy na Hobbsa, który właśnie przyjechał razem ze swoimi pachołkami. Dawno nie uczeatniczyłam w syścigach, więc była to dla mnie miła odmiana.  Szybke samochody, warknięcia silników, adrenalina. Ty był mój klimat, w którym się urodziłam i w którym zostanę przez jeszcze długi czas.

— Toretto, zostajesz aresztowany — Hobbs zwrócił się do Doma.

— Ja? — zakpił mój brat. — Nie czuję się aresztowany. A ty Brian? Olivia?

— Nie, ani trochę.

— Nie. — uśmiechnęłam się kpiąco w stronę Hobbsa, który patrzył na mnie z przymróżonymi oczami.

Wiedział kim jestem, to było pewne niemal w stu procentach. Przecież moje dane z Rosji zostały wyświetlone na komputerze, więc musiał wiedzieć.  Miał osobę, której nie złapał, wystawioną teraz jak na tacy, tylko nadal nie potrafił tego zrobić. Mianowicir nadal nie potrafił mnie przechytrzyć.

Torreto Little Sister | Szybcy i wściekli ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz