Rozdział III

1K 46 12
                                    

Ciągle kręci mi się w głowie, ale biegnę. Muszę ją znaleźć. To nie może być prawda. Ona musi tutaj być. Przecież to jest niemożliwe! Po moich policzkach spływają łzy. Czemu spotkało to akurat ją? Dlaczego to mhsuako spotkać kogokolwiek? Czy on nie może odpuścić? Draco został powiadomiony od razu, ale nie może na obecną chwilę przybyć do zamku. Muszę radzić sobie sama. Nauczyciele pomagają mi szukać, jednak to nie jest to samo.

Zatrzymuję się na skraju Zakazanego Lasu. Rozglądam się wokół siebie, szukając jakiego znaku. Czegoś co powie mi gdzie mam ruszyć, w którą stronę się udać. Niestety nic takiego nie zauważam. Jedynie widzę nauczycielkę eliksirów, która biegnie w moją stronę. Czekam, aż kobieta spokojnie do mnie dotrze. Nie chce jej pośpieszać.

- Pani dyrektor!

Nauczycielka staje obok mnie i głośno oddycha. Czekam, aż zacznie oddychać prawidłowo i coś powie.

- Tak? Coś się stało? - pytam w końcu, kiedy kobieta dalej nic nie mówi.

- Znaleźli ją! Tylko to, co z  nią...

Nawet nie słucham dalej. Ruszam biegiem do zamku. Wpadam przez  drzwi i wbiegam do Wielkiej Sali. Wokół jednego ze stół zgromadzonych jest wiele osób. Nauczyciele, widząc mnie, odsuwają uczniów. Podchodzę i zakrywam usta, żeby nie krzyknąć na głos.

Na stole siedzi moja córka. Cała brudna, ma plamy krwi na szatach oraz kilka zadrapań. Siadam obok mnie i ją przytulam. Mała od razu obejmuje mnie swoimi małymi rączkami wokół szyi. Daje jej całusa w policzek.

- Kochanie, musisz mi opowiedzieć co się stało. - mówię jej do ucha, a ona kiwa głową i odsuwa się ode mnie.

- To stało się tak szybko. Szłam na lekcję wraz z resztą swojej klasy. I nagle poczułam, że imprezę się unoszę. A potem... - przerywa i marszczy brwi, jakby próbowała sobie to wszystko przypomnieć. - Nagle znalazłam się w Zakazanym Lesie. I próbowałam dotrzeć do zamku.

Kiwam głową. Eileen musiała być z drugiej strony, niż ja kilka minut temu. Przytulam ją raz jeszcze i odsyłam do Skrzydła Szpitalnego. A razem z nauczycielami odchodzimy do sali eliksirów do lochów. Musimy naradzić się wszyscy razem. Trzeba zwiększyć ochronę.

- Czy ktoś ma jakiś pomysł? - rozglądam się po pomieszczeniu.

Nikt nic nie mówi. Hogwart znowu nie jest bezpieczny. To już nie jest dobra szkoła. Jeśli tak dalej pójdzie, a my nic nie zrobimy, trzeba będzie go  zamknąć. Niestety.

To wszystko dzieje się za szybko. Nawet my się nie zdążyliśmy pozbierać z ostatnich strat po uderzeniu Czarnego Pana. A teraz ma odbyć się kolejne? Ale to przecież jest niemożliwe żeby on żył. Na to musi być jakieś bardzo racjonalne wytłumaczenie.

Ktoś musi wiedzieć co się stało, co działo się przez ten czas, kiedy go nie było. Jeśli teraz wrócił to musi znaczyć, że ma jakiś horkruks, jeszcze jeden, o którym istnieniu nikt nie wiedział. Musimy to znaleźć. Zlokalizować.

***

Hej!

Jest i kolejny! Zbliżamy się powoli do końca pierwszego opowiadania😊

Wielka magia / Córka Severus'a Snape'a 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz