Drogi pamiętniku,
Był to piękny piątkowy wieczór, właśnie wracałem z Magdą, Damianem i Kubą z wykładu na temat ssaków, który prowadził nasz najlepszy profesor. Nagle zobaczyłem, że na ulicy leży starsza pani. Przestraszyłem się i zapytałem
-Boże tam ktoś leży, może wezwiemy karetkę.
-Daj spokój, na pewno jest pijana , a poza tym co cie to obchodzi musimy się spieszyć, bo za 40 minut mamy w kinie seans- odpowiedział Damian
-No właśnie nie bądź frajer, chodź!- powiedziała Magda.
-Ale ja...no dobra chodźy.
Postanowiłem, że pojdę z nimi na imprezę i nie pomogę starszej kobiecie. Na początku dziwnie się czułem, ale potem było super.Następnego dnia gdy jadłem śniadanie zadzwonił do mnie telefon. Dzwonił lekarz ze szpitala, prosił, żebym przyjechał do niego, w związku ze śmiercią mojej babci, Joanny Zawadzkiej.
Byłem w szoku, ponieważ moja babcia 10 lat temu( wtedy mialem 11 lat) wyjechała pracować do Niemiec. Myslałem, że to jakaś pomyłka, więc od razu pojechałem to wyjaśnić.Gdy wszedłem do szpitala podszedłem do lekarza.
-Dzień dobry, nazywam się Kamil Zawadzki, czy to pan dzisiaj do mnie dzwonił, jeśli tak, to jakaś pomyłka. Moja babcia 10 lat temu wyjechała do Niemiec.
-Dzień dobry, Rafał Kieł, jestem lekarzem. Panią Joannę wczoraj około 22.00 przywiozło do nas pogotowie. U kobiety doszło do zatrzymania krażenia, bardzo mi przykro. Żeby ktos jej pomógł kilka godzin szybciej to może...dobrze, chodźmy. Musi pan
pokazac policjanta dowód, zeby sprawdzic czy to na pewno pana babcia.Następnie weszliśmy do gabinetu gdzie porozmawialem z policjantami.
Gdy wyszedłem powiedziałem jedno.
-zabiłem własną babcie.Okazało się, że kobieta, której nie pomogłem dzień wczesnie to moja kochana babunia.
Oczywiście potem miałem sprawę w sądzie o nie udzielenie pomocy. Mój znajomy prawnik bronił mnie i skoñczyło się na grzywnej. Ale ja miałem wyrzuty sumienia do konca życia i żyłem ze świadomoscia, że zabilem człowieka.
P.s Jak już mówiłem, proszę o wyrozumiałość, ponieważ jest to moje pierwsze opowiadanie.
CZYTASZ
PAMIĘTNIK MORDERCY
Short StoryProszę o wyrozumiałość, ponieważ jest to moje pierwsze opowiadanie