Per. Gazelle
I kolejny nudny dzień. Jak,zwykle obudziłem się o 6 rano. Szybko się umyłem i ubrałem. Po tych czynnościach zacząłem układać swoje bujne włosy co nie było proste. Wszyscy spali.....jak zwykle. Przynajmniej wtedy mogłem pokazywać prawdziwego siebie. Przy innych zachowuje się zimno i obojętnie. Burn jest bardziej napalony i jest dosyć niecierpliwy. Jedyna osoba która wie że udaje przed innymi jest Midorikawa
Jest dosyć radosnym chłopakiem o miłym charakterze. Jednak gdy był ten cały plan z Akademią Alea udawał przed innymi dziwnego kosmite o imieniu Reize. Sam czasami go tak nazywam ,a on nazywa mnie Gazelle choć moim imieniem jest Suzuno hehe...
Dobra jest godzina 7:00 ide zrobić śniadanie choć jak znam życie na ciepły posiłek obudzi się tylko tata, Reize i Hiroto. Reszta zawsze śpi długo i potem narzekają że śniadanie jest zimne. Ja oczywiście nie pokazuje emocji chociaż coraz trudniej mi to robić. Zrobiłem pyszne naleśniki. W tej chwili przyszedł do kuchni Midorikawa
-Siema Suzuno!-przywitał się.
-Cześć Midori(taki skrócik imienia hehe). Chcesz bym ci już nałożyl naleśniki?
-Jasne że tak umieram z głodu.
-Masz-powedziałem podając mu talerz z naleśnikami oblanymi czekoladą.
Po chwili przyszedł tata.
-Dzień dobry dzieci.
-Dzień dobry tato. Prosze-podałem talerz.
-Och dziękuje Suzuno.
Tata też wiedział że udaje przed resztą. Po jakichś 15 minutach przyszli inni między innymi Nagumo (Burn).
-O wstała śpiąca królewna ,a już myślałem że będzie trzeba podgrzewać.-najbardziej lubie się z nim droczyć ranem gdy ma zły humor bo wtedy wygląda uroczo ponieważ on jeszcze w połowie śpi.
-He? Mówiłeś coś mrożonko?-zapytał z pogardą-Nie masz nic ciekawszego tylko denerwowanie mnie z rana jesteś głupi, Baka!!!! BAKA!!!! (Debil,idiota)
To mnie zraniło. Łzy zaczęły spływać po policzkach. Zacząlem uciekać w strone ogrodu by tam się schować.
Per. Midorikawa
-Ty debilu jak mogłeś tak na niego naskoczyć. On codziennie się stara robić nam śniadanie ,a ty zamiast podziękować mu za prace to albo budzisz się późno i masz już wszystko zimne ,albo go obrażasz.-warknąłem do Burna który najwyraźniej nic sobie nie robił z tego że przed chwilą Suzuno uciekł z płaczem.-A udław się tymi naleśnikami ide pocieszyć Gazelle'a a ty Hiroto ogarnij go.
-Reize ma racje Nagumo, to co powiedziałeś mogło go zaboleć.-poparł mnie Hiroto.
-Przecież i tak nie ma uczuć jest zimny jak lód.-stwierdził debil, Nagumo.
Ja jednak poleciałem do Gazelle'a. Siedział przy drzewie wiśni przy ławeczce i płakał.
-Hej, Suzuno nie martw się tym głupkiem Nagumem. Ma po prostu dym zamiast mózgu.
-Ja już nie umiem udawać chłodnego i obojętnego.-wyszlochał chłopak.
-To może najwyższy czas przestać takiego udawać i pokazać prawdziwe oblicze.-stwierdziłem.
On podniósł się powoli z ziemi i zaczął wycierać łzy z policzków.
-Masz racje. Już czas najwyższy przestać udawać i pokazać prawdziwego siebie.Pokaże swoje prawdziwe ja......
Ohayo!!!!
Witam was moi kochani. Postanowiłam dodać kolejną książke z tematyki yaoi Inazuma Eleven 😉😉😉
Jak myślicie czy Burn zmieni zdanie o Gazelle'u?
YOU ARE READING
BurnxGazell
Teen FictionKsiążka opowiada o tym co działo się po Akademi Alea (nie mam pojęcia czyxdobrze napisałam ale chrzanić) oczywiście to co będzie tam się działo nie będzi powiązane za bardzo z Inazumą Eleven