[a/n: koniecznie włączcie muzykę podczas czytania, a jak nie skończycie czytać i wam się skończy piosenka to włączcie od nowa, love]
Złote pierścionki na jego palcach połyskiwały w księżycowym świetle, które wdzierało się przez niezasłonięte, zakurzone firanki. Brokat w jego czarnych włosach mienił się paletą rozmaitych kolorów. Było późno, bardzo późno. A nocna aura sprzyjała wychodzeniu z ukrycia właśnie takim, jak on. Przejrzał się w wiszącym na ścianie lustrze, poprawiając znajdujący się na szyi mocno ściśnięty, różowy choker. Przeleciał szybko wzrokiem po swoim wyeksponowanym ciele i uśmiechnął się lekko, bo właśnie tak miał wyglądać. Jak prawdziwa dziwka. Emanowało od niego pychą i pewnością siebie. Nie brakowało również w aparacji tego chłopaka wyniosłego erotyzmu, którym szczycił się aż nadto. Utwierdzał się w przekonaniu, że życie go tak ukształtowało. Pogodził się z tym, a z czasem, zaczął nawet czerpać z tego korzyści. Nie tracąc dłużej czasu, nawilżył spierzchnięte usta cytrusową pomadką i wyszedł z niewielkiego pokoju, który zdążył już nasiąknąć jego drogimi perfumami.
Czarnowłosy szedł wolno, stawiając bose stopy na gdzie niegdzie zabrudzonej posadzce. Nie brzydziło go to, był przyzwyczajony do bałaganu i syfu panującego tutaj. Podążał w stronę bardzo dobrze mu znanego pomieszczenia, w którym działy się te rzeczy. Zadowolenie nie schodziło z jego twarzy, na myśl o kolejnych zarobionych pieniądzach i chwilowej przyjemności, jakiej doświadczy od kolejnego idioty, który przyszedł tu, desperacko pragnąc bliskości. Jimin znał na wylot to miejsce i mógł bez problemu wymienić wszystkich stałych bywalców. Roiło się tu od starych, obleśnych facetów, którzy wydawali swoje ostatnie pieniądze, szukając złudnej miłości na jedną noc. Byli też młodsi mężczyźni, którzy przychodzili tu jedynie się zabawić, przy okazji napychając kieszenie swoich partnerów dodatkowymi napiwkami, w których ci mogli później się pławić bez końca. Jimin miał nadzieję, że dzisiejszej nocy w jego chciwe szpony, trafi się ktoś z tej drugiej ligii.
– Gość już na ciebie czeka Park, pośpiesz się – chłopak usłyszał głos z recepcji, do której przed chwilą dotarł. Owy głos należał do siedzącego na brudnym stołku Taehyunga, który znudzony pilniczkował paznokcie. Jimin nie przepadał za nim, wydawał mu się gburowaty.
– Ta, dzięki – odchrząknął, obdarzając go krótkim spojrzeniem i poszedł dalej.
Obskurny korytarz zdawał się nie kończyć, a światło jażeniówki raz gasło, a raz się zapalało. Odszukał wzrokiem właściwy pokój. Spragniony przyjemności, oblizał wargi i wtargnął do środka. Jego oczom ukazał się wysoki mężczyzna stojący w niewielkiej odległości, w dodatku odwrócony do niego tyłem. Palił papierosa, a jego oczy zdawały się być wpatrzone w widok za oknem, który notabene nie był zbyt ujmujący, ale cóż, co kto lubi. W pokoju było ciemno, jedynie wpadające słupy światła z zewnątrz oświetlały to miejsce. Ake nawet przy takim oświetleniu Jimin mógł spostrzec, że plecy nieznajomego są bardzo umięśnione. Biała, jedwabna koszulka, którą na sobie miał wspaniale wszystko ukazywała. Jimin zapragnął dotknąć tych barków. Jednakże po dłuższej chwili, nieznajomy widocznie nie usłyszał, że ktoś przybył, więc znudzony już lekko Park, zdecydował się odezwać.
– Ekhem, długo mam jeszcze czekać? – w jego wypowiedzi można było wyczuć jad, którego miał w zwyczaju nie szczędzić gdy chodziło o coś, czego w danym momencie chciał. Bo Park Jimin dostawał zawsze, to co chciał.
– Oh, wybacz – mężczyzna odwrócił się szybko szczycąc go spojrzeniem, które przeszyło jego ciało na wylot. Kurwa. Nie spodziewał się, że przychodząc tu po raz pierwszy, natrafi na to chodzące piękno. Widząc go, od razu nabrał jeszcze większej ochoty na robienie bardzo grzesznych rzeczy. Chociaż sam siebie nie poznawał, jego umysł w tamtej chwili decydował za niego.
CZYTASZ
sugar & spice · yoonmin ·
Fanfictionprzepełniony pychą jimin pracuje w domu publicznym, a słodki yoongi zostaje jego ulubionym klientem. "we're very different, like sugar and spice" ✧ uwagi: slash/smut/angst/slavefic/violence/mpreg/power bottom!jimin poboczne paringi: taekook @kookies...