2.

14 3 1
                                    


  Po zaledwie dwóch godzinach Samanta otrzymała wiadomość od 33-letniego przedsiębiorcy Nialla, który poszukiwał "narzeczonej" na kolację z rodzicami, która miała odbyć się kolejnego wieczora. Mężczyzna prosił o spotkanie w restauracji "Rozetka", która znajdowała się obok liceum do którego uczęszczała. Dziewczyna bez zastanowienia zgodziła się i ruszyła na spotkanie. Po 30 minutach dotarła na miejsce, umówiła się z mężczyzną, że znakiem rozpoznawczym będzie czerwona róża. Weszła do środka, zauważyła go przy stoliku na środku sali, wyglądał o wiele młodziej niż mogłoby się wydawać, był bardzo przystojny i wysportowany co widać było nawet mimo garnituru, który miał na sobie.
-Cześć.-powiedziała podchodząc do stolika. Niall spojrzał na nią wyrwany z zamyślenia, po chwili uśmiechnął się ukazując szereg białych zębów.
-Witam, jestem Niall. -wstał by podać jej rękę i odsunąć przed nią krzesło.
-Samanta.-odpowiedziała z lekkim uśmiechem.
-Cieszę się, że zgodziłaś się towarzyszyć mi u moich rodziców.
-Przejdźmy do sedna. Jaką stawkę proponujesz za taką usługę?
-1000, może być?
-To chyba zbyt wiele.-powiedziała z niedowierzaniem.
-Moim zdaniem to odpowiednie wynagrodzenie jak na początek, później będę płacił ci więcej.-powiedział z pożądaniem malującym się na twarzy.
-Później? Przecież dałam ogłoszenie tylko na jednorazowe wyjście, nie mam zamiaru zarabiać w ten sposób cały czas.
-W najbliższym czasie mam sporo różnych imprez, byłbym bardzo zadowolony gdybyś zgodziła się towarzyszyć mi w każdej.
-To nie jest dobry pomysł.
-Dlaczego?
-Nie należę do tych dziewczyn dla których pieniądze są wszysykim, to jest wyjątkowa sytuacja, poszłabym do normalnej pracy, ale w żadnej nie zarobię takiej kwoty w kilka dni. Nie mogę tego długo ciągnąć ponieważ chcę zachować dyskrecję.
-A ja nie chcę co chwilę zmieniać "narzeczonej", nie chcę żeby ktoś z rodziny czy znajomych domyślił się, że to wszystko to ściema.
-Wymyślisz coś, powiesz, że musiałam wyjechać, a później cię zostawiłam bez słowa.
-Mam wrażenie, że ty sama w to nie wierzysz.-powiedział z kpiną.
-Wiesz, to chyba był jednak zły pomysł, znajdź sobie inną partnerkę i będzie po problemie.-powiedziała wstając od stolika.
-Albo się teraz dogadamy, albo tego pożałujesz.-jego mina momentalnie zmieniła się na groźną.
-Grozisz mi?-spytała z niedowierzaniem.
-Nie mam tego w zwyczaju, raczej obiecuję.
-Jesteś nienormalny.
-Jeszcze to odszczekasz.
Samanta nie chciała dalej z nim dyskutować, zabrała swoje rzeczy i wyszła z restauracji. W drodze do domu intensywnie rozmyślała o wycieczce, postanowiła dać sobie spokój i zostać w domu, gdy reszta klasy wyjedzie. Coraz bardziej żałowała pomysłu, na który wpadła, poważnie się przestraszyła, kiedy Niall powiedział, że tego pożałuje.

 

Twitter: 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 28, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Dangerous GameWhere stories live. Discover now