Nigdy nie spodziewałem się, że w taki prosty sposób przegram zakład z przyjacielem. Zakład, który wydawał się naprawdę łatwy, a okazało się, że było wręcz przeciwnie. Sądziłem, że uda mi się poderwać Yoongiego, ale samym staniem obok niego, czy zwykłym uściskiem ręki nic na to nie wskórałem. Yoongi był odporny na mój urok.
Ceną tej przegranej było oddanie mojego dziewictwa osobie wybranej przez Taehyunga
– Patrz – powiedział Tae, kładąc na moje kolana laptop. – Oto on. Jeon Jungkook.
Spojrzałem na stronę, którą pokazał mi Taehyung i od razu odwróciłem wzrok. Zdjęcia, jakie przed chwilą zobaczyłem, przedstawiały nagiego mężczyznę w różnych pozycjach z mężczyznami, bądź bez nich. Nie wiem, dlaczego tak zareagowałem, skoro w domu z chęcią oglądałem filmy pornograficzne.
– Wiesz gdzie go znaleźć? – zapytałem.
– W klubie ze striptizem dla gejów po drugiej stronie miasta. Tak przynajmniej jest tu napisane – odrzekł, zabierając urządzenie z moich kolan. – Jeszcze dzisiaj tam pojedziemy.
– Dzi-Dzisiaj? – zająknąłem się. – Dlaczego tak szybko?
– Bo jesteś dziewicą, mając dwadzieścia pięć lat. Chłopie, ja już dawno straciłem dziewictwo z Hoseokiem.
– Ale ty masz chłopaka, a ja mam kochać się z kimś całkowicie obcym – westchnąłem. – Nie chcę tego.
– Zakład to zakład. – Tae wzruszył ramionami.
***
Właśnie w ten sposób trafiłem do klubu, gdzie wszędzie było pełno półnagich mężczyzn z muszkami zawieszonymi na szyji. Byłem sam. Tae jedynie podwiózł mnie na miejsce i wcisnął w ręce pieniądze, które miałem przekazać Jungkookowi po stosunku.
– Szukasz kogoś, słodziaku? – Podszedł do mnie mężczyzna z tacką pełną pustych szklanek w ręce.
– Jeon Jungkook. Znasz go?
– Kto go nie zna – zaśmiał się. – Znajdziesz go tam. – Wskazał mi kręcone schody w rogu dużego pomieszczenia. – Pokój z numerem sześć.
– Dzięki – ukłoniłem się lekko i minąłem mężczyznę, by jak najszybciej dostać się na piętro.
Po pokonaniu schodów wkroczyłem do czerwonego korytarza. Było pusto, co oszczędziło mi dziwnych spojrzeń. Coraz bardziej się denerwując, odnalazłem pokój z odpowiednim numerem. Kiedy uniosłem dłoń, zdałem sobie sprawę, jak bardzo drżą mi ręce. No bo kurde kto normalny idzie stracić dziewictwo z prostytutką?
Przełknąwszy gulę, która zrodziła się w moim gardle, zapukałem do drzwi.
A co jeśli miał klienta i ja właśnie mu przeszkadzałem? Przygryzając wargę, odwróciłem się z zamiarem powrotu na dół, jednak drzwi otworzyły się.
– Park Jimin? – odezwał się nieznajomy.
– Skąd znasz moje imię? – zdziwiony odwróciłem się, by ujrzeć ubranego w szorty i koszulkę polo mężczyznę o czarnych włosach. Wyglądał naprawdę jak na prostytutkę.
– Przed chwilą otrzymałem telefon od twojego przyjaciela – odpowiedział z uśmiechem. – Wchodź. – Nakazał, ustępując mi miejsca. Czułem się taki ociężały, kiedy przekraczałem próg, że z trudem unosiłem nogi, by postawić kolejny krok. W końcu drzwi się za mną zamknęły, a dla mnie nie było odwrotu. – Usiądź – tym razem powiedział to proszącym tonem. Może właśnie dlatego jakoś lekko wykonywało mi się to polecenie.
Z racji, że nie było gdzie usiąść poza łóżkiem, zająłem miejsce prawie na jego skraju. Splotłem palce w koszyczek i zacząłem lekko się bujać w oczekiwaniu na to, co zaraz nastąpi.
CZYTASZ
Virgin: jjk + pjm
FanfictionPairing: Kookmin Gatunek: smut Rating: NC-17 Ilość słów: Rozdział 1: 2000 Rozdział 2: 2500 Data udostępnienia: Rozdział 1: 02.02.18r. Rozdział 2: 18.05.18r. Opis: Za przegrany zakład Jimin zmuszony jest oddać swoje dziewictwo.