Hej! Nie spodziewaliście się tego! W sumie ja też nie, ale po Fake Love mnie wzięło na to opowiadanie. Nie liczcie na trzecią część, ponieważ sama nie wiem czy się pojawi, a jeśli tak, to za jakieś 2 miesiące. Można uznać, że to opowiadanie jest w cholerę wolno pisane, ale mam nadzieję, że wam się spodoba. Błagam was o komentarze, bo kocham na nie odpowiadać.
Oczywiście Fake Love w linku u góry nie ma nic związanego z tym opowiadaniem. Po prostu dobrze mi się pisało do tej piosenki.
Miłego czytania~
- I jak było? - zapytał Tae, kiedy wsiadłem do jego samochodu. Wciąż czułem pulsowanie o okolicach odbytu.
- Jungkook był cudowny. - Westchnąłem.
- Kto dominował?
- On - odrzekłem, na chwilę powracając do wspomnień sprzed kilku minut.
Czy ja naprawdę straciłem dziewictwo z nieznajomym człowiekiem? Wciąż nie mogłem w to uwierzyć. Gdyby Jungkook nie był... Tym, kim był, mógłbym się w nim zakochać. Sposób, w jaki mnie potraktował sprawił, że na samą myśl o tym serce przyspieszało swój rytm.
Jeon powiedział, że jeszcze w tym tygodniu mam do niego wpaść. Jutro czekała mnie praca w kinie do późnego wieczora. Że też akurat w ten dzień wybrałem sobie taką zmianę. Równie dobrze mógłbym przyjść na przykład pojutrze, byleby się z nim spotkać.
- Halo, Ziemia do Jimina - Taehyung pomachał mi ręką przed twarzą.
- Tak? - Spojrzałem na niego w oczekiwaniu na to, co miał do powiedzenia.
- Zapłaciłeś mu?
- Nie - odpowiedziałem krótko.
- Jak to? Uciekłeś i nie zapłaciłeś? - Zdziwił się.
- Nic z tych rzeczy - oburzyłem się. - Powiedział, że nie muszę płacić, jeśli przyjdę jeszcze w tym tygodniu - wyjaśniłem.
- I przyjdziesz?
- Sam nie wiem - skłamałem, bo wiedziałem, że i tak przyjdę jeszcze jutrzejszego wieczoru prosto po pracy. Jungkook powinien wtedy pracować. W końcu to nocny klub.
- Widzę okazję. Co jeśli będziesz dla niego znaleziskiem jak Anastazja dla Greya?
- Ta i dla mnie przestanie być dziwką. Zabawne - prychnąłem.
- Zbyt długo się znamy, bym wiedział, że właśnie tak myślisz.
- Założę się, że zaprasza tak co drugą osobę, z którą się prześpi.
- Założę się, że jednak nie.
***
Zrobiłem tak, jak pomyślałem, gdy byłem jeszcze w samochodzie Tae. Po pracy w kinie, nawet nie zmieniając ubrań, pojechałem prosto do klubu, w którym pracował Jungkook. Tak bardzo chciałem się z nim zobaczyć...
Idąc do klubu, w którym Jeon pracował, zastanawiałem się nad tym, co czeka mnie, gdy znów go spotkam. Znowu zabierze mnie do pokoju i tam spędzimy razem upojne chwile? A może poświęcimy czas na rozmowie przy drinku? Nie wiedziałem, czego mogę się po nim spodziewać.
Będąc już na miejscu, bałem się wejść do środka. Nie wiedziałem, jak Jungkook mnie potraktuje, ani jaki plan miał wobec mnie. Przełknąłem dziwnie gęstą ślinę i wszedłem do środka. Pierwsze, co we mnie uderzyło to głośna muzyka o dość niegrzecznej treści. Skrzywiłem się nieco. Wszędzie było pełno facetów bez koszulek w samych szortach, bądź bieliźnie. Widząc to, jak na mnie patrzą, zacząłem się stresować.
CZYTASZ
Virgin: jjk + pjm
FanfictionPairing: Kookmin Gatunek: smut Rating: NC-17 Ilość słów: Rozdział 1: 2000 Rozdział 2: 2500 Data udostępnienia: Rozdział 1: 02.02.18r. Rozdział 2: 18.05.18r. Opis: Za przegrany zakład Jimin zmuszony jest oddać swoje dziewictwo.