Zbiegłam po schodach. Szybko mi nawet poszło z trzeciego piętra, ale po prostu chciałam jak najszybciej zniknąć stąd. Chcę zostać sama i przemyśleć co dalej zrobić. Bardzo mi zależało na spędzeniu ferii w jakimś innym miejscu niż mój dom, a spędzanie ich tutaj jest świetnym pomysłem. Tylko nie mam pojęcia co zrobię jeżeli to się powtórzy. Teraz akurat nienawidzę Mateusza za to co mi zrobił. Szłam przed siebie tępo patrząc się w ziemię pod moimi nogami. Było chłodne przedpołudnie, bardzo chłodne ale nie zwracałam uwagi na chłód powietrza. Pulsujący ból lewego oka był ledwo co znośny, nic na te oko nie widziałam tylko rozmazaną jasną plamę. Usiadłam na ławce w parku i zaczęłam przyglądać się ludziom. Jedni spacerowali inni uciekali do domu przed zimnem. Niedaleko dostrzegłam parę nastolatków zakochanych w sobie. Wysoki chłopak obejmujący dziewczynę, uśmiechał się do niej jakby widział ósmy cud świata, a dziewczyna wtulona w niego posyłała mu przelotne delikatne uśmiechy mówiąc mu coś. Odwróciłam wzrok i spojrzałam na inna dziewczynę, szła samotnie wpatrzona w ziemię jak ja wcześniej otulając się długim czarnym szalem. Widać było że coś ją męczyło. Westchnęłam cicho i wyjęłam z kieszeni słuchawki i telefon. Zawsze gdy jestem sama i nie mam humoru słuchałam muzyki, uspokajało mnie to. Nie wiem co mnie pokusiło ale włączyłam listę z z typowym smętnym rapem. Zawsze słuchając rapu przypominał mi się mój przyjaciel ze szkoły. Były przyjaciel, nie odzywa się już od roku, a strasznie mi na nim zależało. Minęła pierwsza, druga potem trzecia piosenka, a ja powoli zatracałam się we własnych myślach i wspomnieniach. Nagle poczułam lekkie szturchnięcie w plecy i prawie pisnęłam ze strachu. Spojrzałam za siebie i od razu się odwróciłam. Mateusz stał za mną ze smętną miną zgarbiony i patrzył tępo na mnie.
- Hej możemy pogadać?
- My chyba nie mamy już o czym rozmawiać- odparłam chowając słuchawki i zbierać się do powrotu do mieszkania. W końcu zaczęłam czuć chłód i to tak mocno że zaczęłam się trząść z zimna.
- Jeju proszę daj mi to wytłumaczyć no.
- Byłeś pijany, nie panowałeś nad sobą koniec wyjaśnień wiem jak było.
Otuliłam się bardziej kurtką próbując ograniczyć drżenie i spojrzałam chłopakowi w oczy.
- Nie do końca
- Mateusz wiem w jakim byłeś stanie, wiem jak się zachowywałeś więc z łaski swojej odsuń się chce wracać do domu! - krzyknęłam i zaczęłam iść przed siebie. Po kilku krokach poczułam ostre kłócie w skroni i świat zaczął wirować. Potknęłam się o coś i upadłam tracąc na chwile przytomność.
![](https://img.wattpad.com/cover/122457147-288-kbfc8ad.jpg)
YOU ARE READING
Różne Moje Opowiadania
Подростковая литератураW tej kategorii znajdziecie moje prywatne opowiadania pisane w różnych odstępach czasu