#Shane#
Zaciekle rozmawiałem o polowaniu z Davem. Mężczyzna z lekkom siwizną był naszym opiekunem w czasie całych łowów. Czekaliśmy jedynie na Kashvi , która dzisiaj przechodzi swoją próbę dojrzałości. - Pewnie dostanie osła za to że jest taka uparta- pomyślałem po czym szybko odepchnałem te myśli. Wiedziałem że Kashvi jest wspaniałą osobą i na pewno przywoła zwierzęcia który jest jej odpowiednikiem. Nagle pojawiała się w drzwiach. Machała energicznie w naszą stronę. W jej ręce znajdował się drewniany łuk. Jej śliczne rude włosy były spięte w kucyka. Przystaneła obok nas. Przez pewną chwilę patrzyłem na jej przepiękne burzowo- niebieskie oczy ale z transu wyrwał mnie głos Hasiri która stała obok mnie.
- Idziemy?-
Odruchowo chwycilem za sierść mojego srebrzystego wilka. Szliśmy w stronę lasu. Szłem razem z Kashi.
- Denerwujesz się? - zapytałem dziewczyny.
- Wcale- odpowiedziała z obojętnością w głosie. Po prostu nie mogłem uwierzyć! Kiedy 5 miesięcy temu przechodziłem swoją próbę dojrzałości okropnie się bałem. Ale rodzina zawsze przy mnie była i dodawała mi otuchy. W porównaniu Do mnie dziewczyna w ogóle się tym nie przyjmowała.#Kashvi#
- Denerwujesz się?- spytał mnie Shane. Jego blond włosy lekko opadły na przepiękne mocno zielone oczy.
- Wcale- powiedziałam ale moje uczucia twierdziły inaczej. Oczywiście że się denerwowałam! Mimo to uczucia przykryłam obojętnością mojego głosu. Od kilku dni dręczą mnie okropne koszmary ze przez te trzy dni spędzone w lesie nie przywołam żadnego zwierzęcia. Lecz mimo to wzięłam się w garść, mocniej chwyciłam swój łuk i szybkim krokiem szłam w stronę lasu w którym zwykle polujemy. Spokojnie do niego weszliśmy. Dlaczego właściwie jestem na tym polowaniu? Poniewaź do próby dojrzałości zostało mi jeszcze sporo czasu. Zostaliśmy podzieleni. Gdzieś w głębi zobaczyłam umięśnionego samca gnu. Napięłam cięciwę i wypuściłam strzałę. Chwilę potem ustalałam z Davem czy mogę już iść.
- Powodzenia- powiedział zanim jeszcze zdążyłam pobiec w swoją stronę.
- Dziękuję- rzekłam i biegłam dalej nie słysząc już żadnego wołania.~ Przed próbą dojrzałości ~
Wiatr rozwiewal splecione w warkocz rude włosy. Był dokładnie zmierzch więc niebo stało się krwisto- czerwone. Niczym płomienie ognia niebo lizalo słońce żeby wpełni je pogonić a potem same zniknęły wraz z nim. Zamknęłam oczy. Wiatr powiewał na moją twarz i właśnie w takich momentach czułam się prawdziwe wolna. Mama i siostry zamykał mnie w swych ramionach , jakby już nigdy byśmy się nie zobaczyły. Jednak kiedy cudem mnie wypuściły szybko pobiegłem w stronę lasu. Takiego nieznanego a jednak znajomego. Jakbym zawsze spędziła tam czas a jednocześnie była gdzieś bardzo daleko.
😄Cześć ludziki😄
Przepraszam że dawno nie było rozdziałów bylam pochlonieta rysowaniem prac do moich książek, które się pojawią.
Serdecznie zapraszam do przeczytania książek tych profili:
Ameli56
Catherinex22 i
Shadowx22
Do następnego
Nelson
CZYTASZ
Więź
FantasyKażdy kto kończy 13 lat jest poddawany próbie dojrzałości. Osoba musi przeżyć najwięcej trzy dni bez broni i jedzenia w lesie i właśnie wtedy przywołuje zwierzęcia z którym łączy ogromną więź. Zwierz rozumie cię bez słów i masz dar patrzenia jego...