Kiedy rano przyszłam do szkoły to pani wpuściła nas wześniej do klasy i powiedziała że do naszej klasy dołączyła nowa uczennica.Miała na imię Ania Shirley.Z jej rudo zielonych włosów były splecione dwa warkocze.Na głowie miała kapelusz marynarski.Była ubrana w sukienkę z bufiastymi ręawami.Pani kazała jej usiąść obok mnie ale Ania wolała siedzieć sama była strasznie uparta.W końcu pani pozwoliła usiąść jej sama.Kiedy polski się skończył była matematyka.Na matematyce Ania siedziała cicho i była zamyślona.Pani tego nie zauważyła.Kiedy zadzwonił dzwonek wszyscy wybiegli z klasy oprucz Ani.Ania wyszła spokojnie z grymasem na twarzy.Był jusz koniec lekcji.
YOU ARE READING
Mój dzień z Anią Shirley
HumorJest to opowieść o dniu który się przydarzył pewnej dziewczynce.