Myślała, że zna Londyn na tyle, by móc się w nim zatracić i ponownie odnaleźć
Myślała, że zna uliczki i sklepy miasta jej marzeń i że rozpozna każdą twarz człowieka napotkanego na drodze ku nieznanemu
W tym momencie historia się zaczyna, gdy Flora jest pewna, że idzie dobrą ulicą swego przeznaczenia
Gubiąc się w myślach, gubi się również i w Londynie, który okazał się większy i zupełnie inny niż w jej głowie
Żyła tam od ponad 5 lat , pewna, że zna go jak własną kieszeń, a mimo to okazało się, że skrywał on przed nią tajemnice
A ona nie lubiła tajemnic, co było absurdalne, gdyż żyła jedną z nich przez 5 lat
Nie miała ona miejsca, które kochałaby bardziej, ale to piękne miasto miało wielu odwiedzających i nie wystarczyła mu jedna atencjuszka
Gdy w dzień Flora miała otwarte oczy Londyn był uprzejmy, miły, kochany i szczery, patrzył na nią z uwielbieniem i miłością. Natomiast gdy nadchodziła noc, a Flora robiła się zmęczona i zamykała oczy, Londyn również robił się zmęczony, lecz nie dniem, tylko udawaniem grzecznego miasta
Dopiero wtedy zaczynał się bawić, upijać, szerzyć oszustwo, kłamać i grzeszyć
Czy bolało? Bolało, a było to wtedy, gdy w pewną noc rodzice Flory zginęli w wypadku samochodowym
Flora wtedy otworzyła oczy, mimo że była zmęczona, i zadzwoniła do Londynu, potrzebując ramienia do wypłakania
Chciałabym powiedzieć, że była zdziwiona i zaskoczona, gdy usłyszała w słuchawce głos pijanej kobiety mówiącej nieodpowiednie rzeczy, ale Flora nie była głupia
Nie przyznawała tego przed sobą, ale wiedziała, że Londyn skrywa tajemnice i jest wobec jej nieszczery, jednak nie była przyzwyczajona i chętna do błędów i porażek w jej życiu
Wtedy Londyn stracił dla niej jakiekolwiek znaczenie i tak pewnie byłoby do dziś, gdyby nie jego przeprosiny
Ale czy przeprosiny załatają rozdartą dziurę w jej sercu?
Bo niby przestała go kochać, ale nawet dziecko wie, że ogień miłości, nawet gdy zgaśnie, pozostawia po sobie jeszcze żarzące się węgielki
Czy zorientowaliście się, że Londyn to chłopak, w którym jest zakochana nasza Flora?
Wątpię, żeby komukolwiek się to spodobało, ale wielką przyjemność sprawiło mi pisanie tego.
Proszę o szczere komentarze, wiem, że na razie może nic nie rozumiecie, ale (chyba) się wyjaśni, jeśli nie znudzi mi się pisanie tego.
Pozdrawiam!
Ps Co sądzicie o okładce? Pewnie za niedługo będzie inna, lepsza, bo według mnie ta jest dosyć słaba
YOU ARE READING
Flora i Londyn
Teen Fiction,,Wtedy Londyn stracił dla niej jakiekolwiek znaczenie i tak pewnie byłoby do dziś, gdyby nie jego przeprosiny Ale czy przeprosiny załatają rozdartą dziurę w jej sercu? Bo niby przestała go kochać, ale nawet dziecko wie, że ogień miłości, nawet gdy...