- Zakamarki mojego umysłu gdzieś mnie prowadziły, ukazywały pokój z dziewczynką. Słuchała czegoś co dobiegało zza fortepianu. Piękne dźwięki. Niedokończone, intrygujące, trudno słyszalne. Piękne. Słuchała ich ze zdumieniem. Musiały dla niej wiele znaczyć. Kochała ich słuchać. Za fortepianem była przestrzeń, której nie można było określić. Pusta, a zarazem pełna nadziei. Za fortepianem stał chłopiec. Pamiętam jedynie, że zapatrywał się w tą przestrzeń. Z takim samym zdumieniem na twarzy, jak u dziewczynki. W atmosferze można było wyczuć niepokój. Wiedzieli, że coś się stanie. Dziewczynka podeszła do chłopca, on złapał jej dłoń. Ucałował ją w czoło, odgarniając przy tym jej włosy. Bali się, ale byli dla siebie wsparciem. Kochali się, ale chcieli tego samego. Zawsze jak widzę to zdarzenie zaczynam się bać. Krwawi, moja dusza. Stało się z nimi coś, czego nie potrafię zrozumieć. Jest ze mną coś nie tak. Proszę nie odtrącaj mnie tak samo, jak wszyscy. Zrozum, że boję się myśleć o czym kolwiek, bo za każdym razem zdarza się to. Nie zrozumiana dla mnie fala cegieł pełnych roztargnienia i smutku uderza we mnie, a ja nie potrafię się przed nimi obronić. Obroń mnie zanim wykrwawi się, moja dusza razem z tymi dziećmi ze snu. Nie odtrącaj mnie jak reszta, gdy chcę być szczera.
- Vedio, ty nie rozumiesz co się z Tobą dzieję, gdy tylko wspominasz te dzieci?
- Mam poczucie że jestem wszystkiemu winna. Boję się. Jestem przerażona - powiedziałam to wszystko drżącym głosem, a łzy napływały mi do oczu. Szturchałam butem suche liście na ziemi. Słuchałam jak szeleszczą.
CZYTASZ
instrukcja obsługi
Mystery / Thriller"(...) Dziewczynka podeszła do chłopca, on złapał jej dłoń. Ucałował ją w czoło odgarniając przy tym jej włosy. Bali się, ale byli dla siebie wsparciem. Kochali się, ale chcieli tego samego. Zawsze jak widzę to zdarzenie zaczynam się bać. Krwawi, mo...