Był raz dzień taki jak zawsze.
Małpa jak co to dzień chodziła na gównoskrucenie
aż pewnego dnia zrobiła gówno na podłoge.
Właściciel sie skończył (z nerwów) i poprosił małpe aby go zabiła
A małpa nie rozumiała niektórych słów ludzkich ale o zabijaniu to była Mistrzem.
I poszła.Właściciel sie zdziwił że go nie zabiła.
Po 1 godzinie przyszła małpa z nielegalną bronią i wzieła najlepszą i go zjebała.
Po czym dała swojej żonie.Żona była z niego dumna aż go pocałowała w dupe.(u tych małp to kochanie (nie prawdziwych XD) ) Mąż ją walnął w ten gówniany ryj po czym pojawiła sie suka (maja) Małpa po czym ją zauważyła to ją też zjebała.
![](https://static.wattpad.com/img/image-moderation/blocked-cover.jpg)