Wstęp

20 4 0
                                    

Praca królewskiego posłańca to nigdy nie był lekki kawałek chleba. Bez przerwy w podróży, czy to deszcz, czy to śnieg, czy niemiłosierny skwar. Wieczne potyczki na miecze czy słowa, ze zbójcami czy karczmarzami. Czasem lepiej trafiać na tych pierwszych, bo przynajmniej człowiek wiedział, z której strony dostanie nożem pod żebra.

Dlatego, tego zadania podejmowali się tylko najodważniejsi z odważnych, najmężniejsi z najmężniejszych. Mężczyźni, których mięśnie i nerwy były ze stali. Jak więc jednym z królewskich posłańców została kobieta? Cóż, odpowiedzialny za to, jak zawsze, był czysty przypadek.

Droga Królewskiego PosłańcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz