Dzień zwyczajny jak każdy..Jechałam autobusme do szkoły po czym poszła do kibla szkolnego i siedziałam w kabinie na telefonie.Lekcja 1..2..3..itd.
Po szkole zadzwoniłam do taty czy jest w mieście no i pospieszylam do niego po kasę na kabanosy. Ku zdziwieniu biegnąc po kabanosy no i jeszcze (batonik z cukierkami, bo dał za dużo XD) spojrzałam, a tu pani od chemii usmiechnelam się ona też tak dalej pobieglam, zrobiłam zakupy i wróciłam do domu. (jakieś tam coś się dziejw coś tam robiwe) i przychodzi do mnie siostra z kawalkien pizzy z kiełbasą. Obecnie podczas pisania chce mi się wymiotowac LoL. HELP