Cześć! Dzisiaj będziemy świętować ,,Jubileusz 50 Zodiaczka"(i tak, wiem dziwna nazwa😂). I z tej okazji, napiszę wam one shot'a. Mam nadzieję, że on się spodoba😉Jeżeli będziecie baaaaardzo chcieli, to będę mogła zrobić książkę z one shots. Mam naszieję, że się spodoba. No, i już bez zbędnej gadaniny: ZACZYNAMY!!!
Oczami pixal(w szkole) Czasami nie rozumiem innych ludzi. Są dla mnie jakby... Obcy. Bo tak jak ja na przykład lubię szkołę, jestem miła, uprzejma i nikomu nie dokuczam tak reszta społeczeństwa jest moją odwróconą stroną. Wiem, że nie będzie mi łatwo oswoić się z nową szkołą. Ale mam nadzieję, że ludzie(i cała ta szkoła) będą bardziej przyjaźni niź w poprzednim liceum. Pomyślmy... Pani w sekretariacie mówiła, że mam iść do klasy 2a i teraz mam lekcje na drugim piętrze w sali 60. Cała szkoła ma podobno aż pięć pięter. W sumie, to się nie dziwię. Chodzi tutaj dużo uczniów, a to szkoła z internatem. Jakaś Nia, z mojej klasy, miała mnie oprowadzić po szkole, dać książki, klucz do pokoju i do szafki, a na konic, zapoznać mnie z jej(i jednocześnie moją) klasą. Podobno to przewodnicząca klasy. Jeżeli sekretarka mi ją dobrze opisała, to miała być niebieskooką szatynką, stojącą przy sali 26. O! Chyba ją zauważyłam. No dobra Pixal, wiem, że jesteś bardzo nie śmiała, ale dasz sobie radę. Weź się w garść!(gdyby ktoś nie wiedział, to były myśli Pixal. A teraz skończyła😉)
-O. Ty to pewnie Pixal, tak?-spytała szatynka, wysuwając swoją rękę, aby się przywitać. Przytaknęłam i podałam jej dłoń.-Ja jestem Nia. Sekretarka pewnie ci już mówiła, że jesteś ze mną w pokoju, tak?
-Nie. Powiedziała tylko jak wyglądasz, gdzie ciebie szukać i, że masz mi pokazać całą szkołę. I jeszcze, że mi pomożesz odebrać klucze, książki itd.
-(wzdycha) No tak. Cała pani Pattisson. Najpierw powie i zrobi, a potem dopiero spyta. Ale teraz już to wiesz-powiedziała do mnie błękitnooka i zaczęła oprowadzać po całej szkole. Wymieniała po kolei, do czgo jest każda z sal. W połowie oprowadzania odezwała się:
-Może opwiesz coś o sobie?
-Ehhh... Od czego by tu zacząć?-spytałam, baaardzo nie śmiale i tak cicho, że szatynka chyba prawie nic nie usłyszała. W końcu coś powiedziała:
-Może, najpierw ile masz lat, skąd jesteś i jaki masz charakter?
-No dobra. To m-mam 17lat i jestem z P-peace of mind. Z natury jestem bardzo nie śmiała, miła, pomocna, s-spokojna i lubię się uczyć. Nie zb-byt dużo mówię, bo jak już wcześniej, wspomniałam jestem nie śmiała. P-prawie nigdy się nie denerwuję na innycj i kiedy poznaję nowych ludzi, to s-się jąkam, jak przed chwilą- a niech to! A chciałam tak dobrze wypaść pierwszego dnia! Teraz pewnie wszyscy mnie poznają, i zapamiętają jako jedną, wielką jąkałę! Choć nią nie jestem! Robię tak tylko wtedy kiedy kogoś poznaję. Ach, tak bym chciała cofnąć czas!😢😩😭
-Acha. Rozumiem. Mamy w klasie bardzo podobnego do ciebie chłopaka. Na pewno się zaprzyjaźnicie. A dlaczego się przeniosłaś?
-Yyy... Wolę o tym nie mówić. To dla mnie b-bardzo przykre wspomnienie. Ale jeden powód mogę ci p-podać- odpowiedziałam, znowu nie śmiale.
-Jaki?-spytała Nia.
-Przeprowadzka-odpowiedziałam i akurat, gdy skończyłam, zabrzmiał dzwonek.
-O już czas!-powiedziała szatynka.
-Już czas na co?-zdziwiłam się.
-Na zapoznanie ciebie z klasą, rzecz jasna! Chodź bo się spóźnimy!
No nie! Wszystko tylko nie to! Ledwo przeżyłam opowiadanie o sobie przed jedną osobą, a co dopiero przed całą klasą!!!😱
-Nie- powiedziałam i stanęłam. Nia również się zatrzymała.
-Co nie?-spytała bardzo zdziwiona.
-Nie dam rady. Nie opowiem o sobie przed c-całą klasą. Ledwo co wytrzymałam spotkanie, i opowiadanie o sobie przed t-tobą, a ty jesteś jedną osobą-odparłam zasmucona. Choć ta dziewczyna wydaje się być milsza niż reszta ludzi, których poznałam, i myślę, że jest inna to i tak teraz pewnie walnie tekst w stylu ,,Co ty opowiadasz?! Idziesz i opowiadasz. Przecież ciebie nie zjedzą!". Ach, gdyby to było takie proste w moim wykonaniu!😢
-Nie martw się. Opowiem za ciebie. Co ty na to?-czy ja dobrze usłyszałam?! Czy właśnie ta szatynka, powiedziała, że nie muszę opowiadać i że zrobi to za mnie?!
-Ja bardzo chętnie-odpowiedziałam.
-Okey. A teraz chodź, bo już jesteśmy spóźnione o trzy minuty-odpowiedziała spokojnym i miłym głosem niebieskooka.
Ku naszemu zdiwieniu i szczęściu nauczycielka jeszcze nie przyszła. Minęło pięć minut od kąd przyszłyśmy i nadal nie było nauczycielki matematyki. W końcu przyszła jakaś pani i powiedziała, że matematyczki nie ma, i że ma z nami zastępstwo. Weszliśmy do klasy. Każdy usiadł na swoim miejscu, a ja poczekałam, aż zobaczę jakąś pustą ławkę. Na szczęście znalazła się taka idealna dla mnie. Pusta, na samym końcu, pod oknem. Ale za nim tam usiadłam Nia zaprosiła mnie na środek. Przedstawiła mnie klasie i powiedziała, że mogę usiąść, gdzie zechcę. Tak więc usiadłam na wcześniej wypatrzonym miejscu i czekałam aż pani zacznie lekcję. Niestety nie doczekałam się tego momentu, bo nauczycielce z którą mieliśmy zastępstwo, chyba wszystko było jedno co robimy i będziemy robić. Skąd to wiem? Ponieważ siedziała w telefonie i chyba przeglądała facebook'a. Ku mojemu zdziwieniu wszyscy siedzieli spokojnie i czekali na lekcje. W mojej poprzedniej szkole już dawno zaczęła by się rozróba. W końcu ktoś się spytał pani:
-Proszę pani?-był to brunet z postawionymi na żel we wszystkie strony włosami. Miał na sobie czerwoną bluzę.
-Tak?-spytała obojętnym głosem nauczycielka.
-Dlaczego jeszcze się nie zaczęła lekcja? Czy mamy wolną lekcję?
-Yhy, yhy. Róbcie co tam chcecie.
W klasie wybuchł okrzyk radości. Wszyscy zaczęli rozmawiać i się wygłupiać, a ja sięgnęłam po książkę, którą miałam w swojej czarnej torebce. Nosiła tytuł ,,Kryształowy las". Spostrzegłam, że pewien chłopak, siedzący obok tego, który ma postawione włosy na żel, patrzy się na mnie dosyć często. Miał jasne, blond włosy, białą, zapinaną bluzę z kapturem. Na tyle jego ubrania widniał napis ,,Ice". Udawałam, że nadal czytam książkę. Kiedy jednak ją odłożyłam pod koniec lekcji i popatrzyłam na krótki moment na niego, od razu się odwrócił. Zabrzmiał dzwonek. Wyszłam z klasy. Co teraz mamy? Chyba WF. No cóż. Jestem ciekawa, co będziemy tam robić.Cześć! Jak wam się podobał mój one shot? Ma on 1015 słów. Jeżeli wam się spodobało i chcielibyście poznać dalsze losy mojej nieco przerobionej Pixal, to napiszcie w komach. Wtedy będę wiedziała, że mogę stworzyć taką książkę z one shots z lego ninjago. Bardzo bym chciała stworzyć taką książkę, ale jeżeli wam się nie podobało to nie będzie to miało sensu. Tak więc liczę na pozytywne opinie.
A teraz żegnam się i buziaczki😘😘😘
DarknessQeenZodiaczkiiii💙💙💙💋💋💋
Kto będzie chciał ciebie wysłać na nieznaną ludzkości planetę?(na prośbę _Szarobury_ninja_)(ps:pozdrawiam ciebie serdecznie😉😘)
Baran- LloydByk- Kai
Bliźnięta- Nia
Rak- Zane
Lew- Cole
Panna- Wu
Waga- Jay
Skorpion- Garmadon
Strzelec- Misako
Koziorożec- Pixal
Wodnik- Nikt nie będzie ciebie chciał wysłać😉😄
Ryby- Skylor
CZYTASZ
Lego Ninjago Zodiaki
FanfictionTo moja pierwsza praca tutaj. Mam nadzieję, że się spodoba. Jeżeli tak to poproszę o gwiazdkę i komentarz. Znajdziecie tutaj kilka (mam nadzieję ciekawych) zodiaków. Zapraszam więc do czytania