Jest takie powiedzenie, stereotyp czy coś takiego że
Kobietą niektórych rzeczy nie wypada robić a niektóre wypada.
Mnie to osobiście wkurza bo co np
Jak dziewczyna chce wykopać dziurę w ziemi a jej nie wypada to musi prosić nie wiem brata chłopaka męża narzeczonego, księdza, proboszcza, czy kogo tam bo jej nie wypada czyli ma czekać z rok albo więcej żeby jej wykopać dziurę w ziemi. Ja wolę sama sobie wykopać bo
1. Oszczędze czas
2. Nie muszę się prosić