*JAMES POV*
-James! James wstawaj!!! Już za 15!!!-usłyszałem cichy głos
-James!!-coraz głośniejszy i głośniejszy.
-James dziecko wstawaj!-wreszcie dostałem w głowę poduszką.
-Co do jasnej...?!-spojrzałem na telefon.
-O chuj dziś 1 września...
I tym akcentem zacząłem biegać po pokoju niczym poparzony kurczak co chwila o coś uderzając...Oczywiście bez wyzwisk sie nie obyło-no bo skąd ja kurwa miałem wiedzieć,że moja koszulka będzie w doniczce zamiast w szafie a plecak bedzie pod piekarnikiem zamaist pod biurkiem.Dobra,dobra jest 8:00 am...Matko jest 8:00 am!!!
Pierwszy dzień nowej szkoły,taaaaa...Zajebiście.Wleciałem jak poparzony do auta mamy i odjechalismy. Na szczęście udało nam sie w miare szybko dojechać do szkoły,bo gdy stanąłem przed klasą była 8:10 am. Nie tak źle.
Nacisnąłem na klamke i wszedłem do klasy...*AMY POV*
Siedziałam w ławce i podpierałam głowe ręka wręcz płacząc nad zeszytem od matematyki z równaniami które ktoś chyba z dupy wziął. Nagle drzwi sie otworzyły a do klasy wszedł chlopak. Wysoki brunet. Chyba był nowy bo nigdy wcześniej go nie widziałam.
-Dzień dobry...-powiedział lekko zdyszany-...Przepraszam za spóźnienie...
-Jestem James...Nowy uczeń.-dodał szybko.
-Yy tak James prosze usiądź koło Amy jest miejsce.-nauczycielka wskazała na krzesło obok mnie.
Gdy wypowiedziała moje imie przez chwile nie wiedziałam o co chodzi ale glos chlopaka odsuwającego krzesło obok mnie wyrwał mnie z zamyśleń.
-Hej jestem...James.
-Amy.-uśmiechnęłam się.
-Pokażesz mi co robicie...?
-Tak tak już.-otworzyłam jego książkę i wskazałam zadanie.
-Dzięki.-Co jest?-zapytał po chwili patrząc na moją zaklopotaną mine.
-Nic nie rozumiem...-westchnelam.
-To całkiem łatwe.-uśmiechnął się.
-Zależy dla kogo.
-Popatrz...tutaj trzeba dodać,tu zamienić potem to przepisać i obliczyć.
Po kilkokrotnym tłumaczeniu nareszcie zaczęłam rozumieć.
Matko ja to rozumiem!
O Matko Boska Częstochowska ja to rozumiem!!!
Po lekcji z wielką wdzięcznością uściskałam James'a i podziękowałam mu za to że dzięki niemu bardzo możliwe że zdam matematykę w tym roku.
Po podziękowaniach odeszłam i widziałam jeszcze jak chłopak stoi z osłupieniem. Uśmiechnęłam sie do siebie. Dziwny chłopak...*JAMES POV*
Wow...To co zrobiła Amy mnie trochę zdziwiło...Może dlatego że juz od dawna nie zaznalem takiej...bliskości?
Mówiąc szczerze to spodobało mi sie to. Chciałbym ja gdzieś zaprosić.
Ale...Tak po pierwszym spotkaniu? Chyba warto spróbować...
Szybko wyszukałem Amy na korytarzu i podszedłem do niej.
-Hej słuchaj...
-Tak?-uśmiechnęła sie.
-Może wyszliśmy gdzieś razem po szkole albo coś...?
-Tak pewnie...Daj mi swój telefon zapisze ci numer.-wyciągnęła rękę po urządzenie.*AMY POV*
Sama nie wiem czy dobrze ze sie zgodziłam. Z jednej strony sie ciesze.
Ten chłopak jest taki dziwny...Ale pociągający jednocześnie...Gdy wróciłam do domu otworzyłam książki i zeszyty w zamiarze odrobienia lekcji,ale skończyło sie jak zwykle-spojrzałam na nie zrobiło mi sie nie dobrze i postanowiłam zajrzeć na Netflixa. Przyjaciółka poleciła mi ostatnio fajny serial wiec postanowiłam go obejrzeć. Czas zleciał tak szybko...Zanim sie obejrzałam skończyłam juz ostatni odcinek. Gdy spojrzałam na zegarek była 11:00 am...
Wtedy dostałam wiadomość:Od: James
Dobranoc :)Aż sie uśmiechnęłam.
Do:James
Dobranoc <3Potem poszłam sie umyć. Przebrałam sie w moje kigurumi jednorożca i zasnęłam.
______________________________________
Hejka mamy nadzieje,że spodobał wam sie pierwszy rozdział (jeśli wogule ktos to czyta). Mega sie przy nim napracowałyśmy i do tego raz nam sie skasował i musiałyśmy wszystko pisać od nowa :)
CZYTASZ
Chłopak z historią
Short StoryKażdy z nas ukrywa coś w sobie, pewne emocje, przeżycia, każdy ma swoje tajemnice. Taką osobą jest właśnie James. Wydawałoby sie, że jest zwykłym 16 latkiem. Tym który należy do tych bardziej nieśmiałych. Ale czy jego tajemnice go nie przerastają...