- Kurwa mać! - krzyknął na cały pokój Taehyung, kiedy po raz kolejny przegrał pojedynek z tym samym przeciwnikiem. Od dobrych dwóch tygodni toczył jak nic nierówne pojedynki z jakimś nowym graczem, który najwidoczniej bardzo chciał zrobić mu na złość.
Kim od dłuższego czasu był najwyżej w rankingach jeśli chodzi o gry różnego typu. Fantasy, logika, walki i wszelkiego rodzaju tematyki nie były mu obce, ciężko pracował na każdy wynik i właśnie dzięki temu był jednym z najlepszych graczy w kraju a co za tym idzie - także w całej Azji.
Wszystko byłoby cudownie i kolorowo, gdyby nie ten dupek, który tak bardzo działał mu na nerwy. Co prawda nie wiedział o tym graczu nic a nic poza tym, że jest nowy, pojawił się zupełnie z dupy i zatruwał mu życie bez przerwy.Po raz kolejny wszedł na chat i zaczął kląć na, jak przypuszczał, chłopaka z którym po raz kolejny przegrał. Oczywiście tamten go wyśmiał, jak zwykle, jak każdego dnia kiedy ponosił klęskę na wirtualnym polu bitwy.
- Co za żałosne dziecko! - prychnął śmiechem Jeon, który w tym samym czasie spokojnie przeciągnął swoje obolałe od kilkugodzinnej gry i siedzenia przed trzema monitorami plecy. Miał niezły ubaw odkąd wrócił do grania. Po roku przerwy w niecałe w tygodnie udało mu się wrócić na szczyty rankingów przy okazji dobrze się bawiąc, bo zawsze bardzo lubił droczyć się z ludźmi. No cóż już taki urok, nic na to nie poradzi i szczerze to nawet nie chciał.
Jungkook wyłączył komputer i wszystkie monitory, wziął swój telefon i rzucił się na swoje ukochane łóżko od razu wybierając numer do swojego najlepszego przyjaciela, Tae. Nie bardzo zwracał uwagę na to jaka jest godzina, nie przejmował się też, że może starszego obudzić, czy po prostu w czymś przeszkodzić. Chociaż co można robić o trzeciej w nocy?
- Tae~ Co robisz, skarbie? - powiedział nieco sennie, co jednak nie spotkało się z żadną odpowiedzią - Hmm? Jesteś?
- Ja pierdolę, czy ty nie masz wyczucia? - warknął Kim, co jakoś nie bardzo zaskoczyło bruneta. Jedynie się na to zaśmiał, był zwyczajnie przyzwyczajony do częstych humorków chłopaka.
- Znowu z kimś przegrałeś? - prychnął śmiechem Jungkook,. Oj bardzo lubił denerwować tego człowieka. Znali się co prawda od czasów liceum, ale i tak byli ze sobą dość blisko, nawet za blisko jak na zwykłych przyjaciół.
- Wal się, zającu. - rzucił tylko starszy szybko się rozłączając.
Tak, relacja tej dwójki zdecydowanie nigdy nie należała do prostych do zrozumienia, mało tego - sami siebie nie rozumieli, ale wiedzieli jednak, że za nic w świecie nie chcą tracić tej pokręconej relacji.
Co z tego, że ten realny a wirtualny świat tak bardzo ze sobą kontrastowały? Przecież jedno niosło tak silnie pozytywne emocje, a drugie - czystą nienawiść oraz niewiedzę.
![](https://img.wattpad.com/cover/143223627-288-k240041.jpg)
CZYTASZ
Play me |j.jk×k.th|
FanfictionGdzie Jungkook i Taehyung to dwaj topowi gracze i nienawidzący się od zawsze rywale. Co z tego, że normalnie nawet nie mają pojęcia, że w realnym świecie są ze sobą naprawdę blisko?