2. > Jak się poznaliście ? <

2.3K 67 58
                                    

Stanley:
Byłaś z koleżanką w kawiarni, aż tu nagle koleżanka poprosiła Ciebie o to żebyś zamówiła kawę. Po chwili gdy szłaś już do waszego stolika potrąciłaś chłopaka z lokowanymi włosami i oblałaś go.
Chłopak się uśmiechnął i powiedział że nic się nie stało i zaczęliście rozmawiać.

Bill:
Szlaś sobie po polanie ponieważ było bardzo ciepło i przyjemnie, aż nagle zagapilaś i wpadłaś na wysokiego chłopaka z niebieskimi oczami.
Chłopak się zaśmiał i zaczęliście konwersację.

Richie:
Weszłaś właśnie do nowo wybudowanego salonu gier w Twojej miejscowości aż nagle zobaczyłaś chłopaka ze śmiesznymi okularami i zaczęłaś się w niego wpatrywać.
Gdy chłopak to zauważył uśmiechnął się i powiedział:
- Chcesz zagrać?
A ty jak nigdy nic do niego dołączylaś i zaczęliście grać.

Eddie:
Jak nigdy nic wychodziłaś właśnie z salii od historii, aż nagle zauważyłaś jakiegoś chłopaka który był bardzo zaniepokojony, więc do niego podeszłaś i zapytałaś:
- Ym.. Wszystko okej?
- Tak.. Tak.. - odpowiedział chłopak z dużym niepokojem.
- Jestem [T|I] ..
- A ja Eddie..
- To co w końcu się stało? Powiesz mi?
Odpowiedziałaś.
- No dobra.. mruknął chłopak.
- Zgubiłem takie leki które muszę cały czas brać..
- Okej. Nic się nie martw, pomogę Ci szukać!
I tak właśnie zaczęliście rozmawiać.

Mike:
Był piękny dzień żeby pograć sobie w koszykówkę więc wybrałaś się na boisko a tam spotkałam go:
Chłopaka o ciemnej karnacji z pięknymi oczami.
Patrzyłam się na niego chwilę, a on zaraz do Ciebie krzyknął:
- Ej ty.. Może chcesz z nami zagrać? Brakuje nam jednej osoby.
- Okej. Powiedziałam.
- A tak ogólnie mam na imię [T|I]
- A ja Mike.
I zaczęliście grać.

Ben:
Pewnego dnia po lekcjach postanowiłaś się wybrać do biblioteki żeby coś poczytać, i tak nagle zobaczyłaś chłopaka który jest jakiś smutny. Więc do niego podeszłaś.
- Ej co jest? - Zapytałaś.
- Em.. Nic, nic. - Odpowiedział chłopak.
- Wiem że coś jest na rzeczy, powiedz mi, nie gryzę. - Odpowiedziałaś.
- No dobra.. A tak ogólnie jak masz na imię? - Ja Ben.
- Ja mam na imię [T|I]
I zaczęliście rozmawiać i razem czytać.

Beverly:
Pewnego dnia wybrałeś/aś
się do sklepu odzieżowego ponieważ postanowiłeś/aś kupić sobie coś ładnego, aż tu nagle zobaczyłeś/aś
dość wysoką dziewczynę której dłuższy czas się przyglądałeś/aś i nagle podeszłaś/aś do niej i zapytałeś/aś:
- Cześć mam na imię [T|I] i kojarzę Ciebie ze szkoły.
- Cześć - Odpowiedziała dziewczyna.
- Ja mam na imię Beverly i też Cię chyba kojarzę.. Może się umówimy żeby pogadać czy coś w tym stylu. Co ty na to?
- Uśmiechnąłeś/aś się i powiedziałeś/aś:
- No jasne!
I zaczęliście rozmowę.

Henry:
Pewnego dnia po szkole jak to zwykle wracałaś do domu, aż Twoim oczom ukazał się wysoki chłopak z poważną posturą. Był z jakimś kolegą ale to olałaś i podeszłaś.
- Hej jestem [T|I] a ty? - Powiedziałaś.
- Jezu nie mam czasu na jakieś puste laski takie jak ty.. Ale mam na imię Henry.
- Dobra teraz idę i daj mi spokój bo jestem zdenerwowany.
- Nara. - Powiedział
Poczułaś się jak ostatni śmieć, ale i tak postanowiłaś o niego zawalczyć.

Victor:
Pewnego dnia gdy miałaś w-f ujrzałaś słodkiego chłopaka który wyglądał nieco groźnie.. Ale i tak od razu Ci się spodobał i po wf postanowiłaś zagadać.
Okazało się że akurat grasz z tym chłopakiem w zbijaka, ale on jest w drugiej drużynie.
Gdy był środek meczu na Twoim boisku zostało z około 10 osób, i akurat dostałaś od tego chłopaka piłką w brzuch bardzo mocno.
Zaczęłaś zwijać się z bólu.
Jego koledzy się śmiali z Ciebie ale chłopak się przestraszył i podbiegł do Ciebie.
- Ej dziewczyno nic Ci nie jest? - Powiedział.
- Ała.. - mruknęłaś.
- Nagle trener zawołał do chłopaka:
- Victor zabierz dziewczynę do Pani pielęgniarki. Dobrze.
- Dobrze Panie trenerze. - Powiedział chłopak.
- Bardzo Ciebie przepraszam. - mruknął
Ty się tylko zaśmiałaś i powiedziałaś:
- Owszem boli mnie, ale nic się nie stało.
I właśnie chłopak Ci się przedstawił:
- Jestem Victor.
- A ja [T|I]
I tak chłopak długo z Tobą przesiedział u pielęgniarki.

Patrick:
Pewnego słonecznego dnia wracałaś właśnie że szkoły aż nagle zobaczyłaś chłopaka w ciemnych włosach który wpadł Ci w oko. Stał on z tym jego kolegą - Henry'm ( Nie lubiłaś gościa bo się na Tobie wyżywał ) Ale i tak podeszłaś że względu na tego swojego upatrzonego kąska.
Nie wiedziałaś co powiedzieć więc powiedziałaś:
- Y.. No elo.
Chłopak odpowiedział:
- Siema. Niezła z Ciebie laska. Może gdzieś wyskoczymy?
I tak właśnie bez wahania powiedziałaś:
- Jasne.
- A tak ogólnie jestem Patrick a ty?
- Ja jestem [T|I]
Chłopak pożegnał się Henry'm po cichu:
- Stary, zobacz jaka niezła dupa!
- Tak, tak widzę właśnie. - Mruknął Henry.
- Dobra to nara! - Powiedział Patrick do Henr'ego.
I poszliście.

Belch:
Pewnego dnia byłaś zrobić zakupy,
a tam był on..
Wysoki chłopak z ładnym uśmiechem.
Nie wahając się odstawiłaś koszyk i podeszłaś do niego.
- No cześć. Jestem [T|I]
- Y.. Hej, ja jestem Belch.
- O jakie masz ładnie imię. - Powiedziałaś. (Bo wiedziałaś że tym tekstem go poderwiesz, tak jak z resztą każdych.)
- Dzięki, ale ja nie lecę na takie teksty. - Powiedział.
- Co za bezczelnośc! - Krzyknęłaś.
Miałaś już iść, ale chłopak złapał Cię za rękę i powiedział:
- Dobra przepraszam. Może się umówimy? ( Chłopak nie raz dostawał kosza więc pomyslał: No kurde jak jakaś mnie chce to czemu nie.)
Ty na to odpowiedziałaś:
- No dobra umówmy się. - Powiedziałaś, dałaś mu swój numer i poszłaś.

Pennywise:
Postanowiłaś pójść na krótki spacer
aż tu nagle zobaczyłaś jakiś kanał który wyglądał bardzo zachęcająco żeby do niego wejść. Więc krzyknęłaś:
- No co tam! Raz się żyje!
Weszłaś i zaczęłaś słyszeć dziwne odgłosy. Więc postanowiłaś się wycofać, aż nagle zauważyłaś że wyjście z kanału zniknęło. Więc powiedziałaś po cichu:
- Co tu się od..
I nagle za Tobą zauważyłaś jakiegoś wysokiego klauna.
Przedstawił Ci się:
- Cześć mała. Co robisz w kanałach Penn'ego - znaczy w moich. - Powiedział.
- Przez chwilę myślałaś że serce Ci zaraz wyjdzie gardłem, ale pomyślałaś:
- Ej.. ten klaun mnie kręci..
- Klaun to usłyszał i powiedział:
- Że co? - Wszyscy się mnie boją, a ja Ciebie kręcę? Jak tak to może chcesz zwiedzić mój dom dokładniej?
- Jasne kochany. - Złapałaś go za rękę i poszliście zwiedzać dom Penn'ego.

IT / Preferencje (all characters) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz