1. Wypadek

43 3 1
                                    

Hej! Zapewnie mnie znacie, jestem Mateusz, zwany Ljay. Chyba nie muszę wam przedstawiać swojego życiorysu i ile mam lat, skoro mam 500 000 subskrypcji na YouTube. Dziś jadę z Adamem (Hunterem) na siłownię. Sam to zaproponował, a skoro jestem jego kumplem wstyd odmówić. Jesteśmy przed siłownią, aż tu nagle przypomina nam się że oprócz pustych łbów, gaci założonych na drugą stronę, bluzy (bez koszulki), spodni i dziurawe jak ser szwajcarski skarpety nic nie wzieliśmy... Ale bardzo spostrzegawczy Adam wypatrzył swoim szóstym zmysłem stragany i sklep 50 metrów od nas 0.0

- Ty. Chodźmy tam. Może tam coś znajdziemy. – Rzekł Adam

- W sumie... Co nam szkodzi – I to był chyba jeden z największych błędów w moim życiu. Podeszliśmy bliżej i nas zamurowało...

- KOSZÓLKI I ZBOTENGI NA WÓŁEW!? Jaki analfabeta to pisał!? – Wrzasnął Hunter

- Ty już nie narzekaj, a pan (Baran) niech da nam dwie koszulki i dwie pary spodenek. – No i to z głowy.

- To ja pójdę do sklepu i kupię Oshee.- Powiedział Adam

- Niech będzie... – I w końcu po 30 minutach weszliśmy na siłownię. Wyciskamy, aż tu nagle...

- AAA! Moje nogi! – Okazało się, że Adamowi spadła na nogi 100 kg sztanga. Razem z nim pojechałem w karetce do szpitala, gdzie czekała na niego Natalia. Lekarz powiedział, że wyjdzie ze szpitala za tydzień, a gips zdejmą mu za 4 miesiące... Masakra... Szkoda go i po drugie, kto nagra ze mną BedWars (ale ze mnie egoista)



You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 30, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Jednak nie na zawsze | LJay & AkiriWhere stories live. Discover now