Podobno serce z fizycznego punktu widzenia nie może pęknoć, jestem pewna, że to kłamstwo. W pewnym momencie czułam się jak by ktoś wyciągnął mi serce z piersi i je pokaleczył, a potem spowrotem wstawił na swoje miejsce zostawiając poczucie jakbym powoli umierała. Moje serce stopniowo przestawało działać jak należy, łzy rozmazywały mi pole widzenia. Leżałam na łóżku wtulona w jakąś poduszkę, starałam się uspokoić ale mimo wszystko było mi poprostu źle. Przy każdym wdechu powietrze sprawiało wrażenie bycia coraz bardziej ciężkim, jakbym wdychała metal. Teraz już tylko czekałam na upragniony sen z wycięczenia i desperacko modliłam się o jakiekolwiek ukojenie.
CZYTASZ
Serce jak lód
Romance"Nie mogę powstrzymać łez, płaczę i płaczę. Czuję jak powoli i boleśnie pęka mi w piersi. Brakuje mi powietrza, nie mogę oddychać, ktoś odebrał mi tlen..." Czy da się dotrzeć do serca które już od dawna jest zimne jak lód?