~Marta~
Pewnego słonecznego dnia Marta poznała Mikołaja. Był to przełomowy dzień dla całej populacji. Bowiem poznali się w kościele. Od lat podobał jej się jako ministrant. Teraz dorósł i został księdzem(prawie). Marta z początku była zawiedziona lecz nie traciła nadziei. Postanowiła jakoś się do niego zbliżyć.~Ksiądz Mikołaj~
Po wieczornej mszy postanowiłem zadzwonić do mojej dawnej przyjaciółki Marty. Wziąłem telefon i wybrałem jej numer. Po trzech sygnałach odebrała.
-Cześć Mikuś!-mówi cicho Marta-co się stało?
-A nic...-przerwałem na chwile- chciałem usłyszeć twój głos.
Nagle zrozumiałem ,że powiedziałem coś co było nie na miejscu. Zaczerwieniłem się lekko.
-Ooo... jak miło- wyczułem że dziewczyna się uśmiecha.
-Ym... spotkamy się kiedyś?-mówię cicho.
-Po mszy?-pyta Marta.
-Nie na przykład jutro koło 16-mówię
-Oki to pa.
-Pa-mówię zestresowany.~Marta~
Następnego dnia około 16 poszłam do domu w którym mieszka Mikołaj z innymi klerykami. Jasne jest to że jeszcze nie został księdzem. Może coś z tego będzie? Zadzwoniłam do drzwi. Jak zawsze otworzył ksiądz Franciszek. Przewróciłam oczami i powiedziałam.
-Jest Mikołaj?
-Tak...wejdź- Franek unosi brew.
Nie odezwałam się i weszłam do środka od razu kierując się do pokoju Mikusia. Zapukałam trzy razy.
-Proszę -zawołał Mikołaj.
Weszłam do środka. Mikuś siedział przy biurku i rozwiązywał krzyżówki.
-Cześć Marta-powiedział Mikołaj nie spuszczając wzroku z krzyżówki.
Weszłam powoli do środka i usiadłam na jego łóżku. Mikuś powoli odwrócił się do mnie i zaczął.
-Niedługo będę miał święcenia i muszę wyjechać z Torunia w Tatry śladami Jana Pawła II.Ciąg dalszy nastąpi. JulkaRytwinskaLuna
YOU ARE READING
Spotkanie z księdzem
JugendliteraturKościół jest święty ,ale tworzą go ludzie grzeszni. Okładka by Artystycznaa