Artykuł opublikowany 31 grudnia 2024 w „USA Today".
„Przyznam, że w przeszłości zawsze chciałam napisać podsumowanie roku — marzyłam o tym, od kiedy byłam nastolatką. Idąc na studia i ucząc się, pragnęłam pracować w redakcji „USA Today". W zawodzie reporterki dostrzegałam szansę na dotarcie do jak największej ilości ludzi, na pokazanie im prawdy o tym, co działo się wokoło. Ostatecznie mi się udało. Dopięłam swego, ale nie sądziłam, że świat, jaki przyjdzie mi przedstawiać, nie będzie miejscem, które pokochałam za młodu.
Nigdy się nie spodziewałam, że „nowy" świat okaże się tak inny od tego, znanego mi w dzieciństwie.
Wszyscy pamiętamy wojnę w Europie, która w 2018 roku odbiła piętno na całej Ziemi. Pamiętamy, jak po całkowitym zniszczeniu Anglii, Włoch, Francji i Niemiec przez jeden z odłamów Islamistów, resztę kontynentu ogarnął chaos. Zamachy, które pogrążyły największe miasta w pozostałych krajach, miały fatalne skutki dla reszty naszej populacji. Chociaż ostatecznie udało nam się załagodzić konflikt, zarówno Europa, jak i reszta świata nigdy nie odzyskały dawnej świetlności. Nowy podział administracyjny i wymazanie z mapy dwóch ostatnich narodowości, doprowadziły do Wielkich Zmian na całej planecie.
Przez pewien czas żyliśmy w społeczeństwie, w którym najwięksi religijni przywódcy wygłaszali mowy pod wpływem alkoholu i narkotyków, podczas gdy za ich plecami odbywały się egzekucje najważniejszych Europejczyków. W ten oto sposób pożegnaliśmy większość władz kontynentu, począwszy od rodziny królewskiej, Papieża Franciszka i Władimira Putina, idąc przez biskupów i księży kościoła katolickiego, a kończąc na rządzie Polski i Czech. Codziennie otwieraliśmy oczy w środowisku, w jakim normą były armie złożone z dwunastoletnich dzieciaków, zabijających maczetami „niewiernych", w jakim po włączeniu komputera, mogliśmy oglądać transmisje z gwałtów i morderstw prezenterek telewizyjnych oraz ostatnich kobiet, sprawujących funkcje administracyjne. Nawet tutaj, w Stanach Zjednoczonych, nikt nie czuł się bezpiecznie.
Myśleliśmy wtedy, że zwariowaliśmy. Watykan stał się nową stolicą Islamu. Zaakceptowano pedofilię i publiczne egzekucje, a samosądy stały się codziennością Europy. Ludzie, którzy nie chcieli swoich bliskich, sprzedawali ich do muzułmańskich domów publicznych lub fabryk, gdzie ci byli traktowani identycznie jak niewolnicy. Jeśli nikt nie zechciał kupić ich „towaru", tamci po prostu wyrzucali ich z okien — jeśli ginęli na miejscu, mieli szczęście, bowiem i tak czekałaby ich śmierć. Wyrażono zgodę na prostytucję, kazirodztwo i aborcję, z którymi walczyła większość dawnych władz, a następnie, gdy świat rzeczywisty niemalże legł w gruzach, skupiono się na tym wirtualnym. Zaatakowano największe wojskowe bazy danych w USA i Japonii, po czym zdalnie zniszczono te w Chinach i Korei, doprowadzając jednocześnie do rozszerzenia się konfliktu.
Trwało to tygodniami, miesiącami i latami. Dopiero w połowie 2020 roku podjęto naprawdę istotne kroki dla naszego społeczeństwa. Przez sieć doprowadzono do bankructwa największych koncernów oraz firm, i od sieci zaczęto naprawę naszego świata. Stany Zjednoczone i Azja, po podpisaniu porozumienia zwanego Paktem Zjednoczenia, wcieliły w życie ustawę, która zaostrzała kary za zbrodnie popełnione w internecie. Zaczęto walczyć z transmisjami, w których prezentowano gwałty i ludobójstwa, karano odpowiedzialnych. Częściej skazywano na śmierć za ten rodzaj przestępstw, w nadziei na to, że dzięki surowej postawie, w końcu zdoła się ich uniknąć. Następnie wybudowano tysiące nowych więzień na Pacyfiku, do jakich dostęp zyskali tylko wybrani, a w końcu zwrócono Europę Europejczykom. Wprowadzono walutę ogólnoświatową i wreszcie zmuszono odłam do powrotu na dawne tereny, utworzono też nowe rządy w krajach, które przetrwały. Te, pozostając pod stałym nadzorem państw współtworzących Pakt, dbał o przywrócenie porządku.
CZYTASZ
M-24
ActionPo Wielkiej Wojnie w Europie, która poskutkowała wymazaniem Francji i Niemiec z mapy, oraz zmniejszyła populację ludności na świecie do trzech miliardów, rząd USA postanowił zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. W tajnej Bazie wojskowej w Utah...