Prolog

554 24 1
                                    


Aro, niby taki nieczuły wampir. Niby nie potrafi kochać. Czyżby? A jednak to możliwe. Nie jest to miłość do kobiety. O nie, to jest coś głębszego i mocniejszego . To miłość rodzica. Miłość ojca do córki. Miłość, która potrafiła roztopić lód w sercu Aro, lidera Wielkiej Trójki, najważniejszego przywódcę wampirów. A jak to się zaczęło?

 Zima. Było już dość ciemno.  W zasadzie był środek nocy, choć była ona całkiem jasna, gdyż całe bezchmurne niebo było usiane i rozświetlone gwiazdami. Aro wracał z nocnej przechadzki. Dotarł do siedziby. Nagle przed wejściem dostrzegł koszyk. Zajrzał do niego. W środku była mała dziewczynka. Wyciągnął ją z koszyka. Dziewczynka była bardzo blada. Jej delikatna skóra była lodowa od mrozu. Przyjrzał się jej. Dopiero teraz spostrzegł,że mała jest bardzo wychłodzona i ledwo oddychała swymi małymi płuckami. Na widok pękło coś w nim. Poczuł coś, czego nigdy wcześniej nie czuł. Coś, co nakazywało mu ratować życie tej małej istotki. Zdecydował. Wszedł do siebie. Usiadł z małą  i jak najdelikatniej ugryzł ją wpuszczając  w jej organizm swój wampirzy jad, nie za dużo,  a wystarczająco aby mogła się rozwijać będąc pół-wampirem.  Spojrzał na nią. Teraz oddychała miarowo i spokojnie pogrążona w beztroskim śnie. Patrząc ta poczuł,  ciepło na sercu, oraz, że jest teraz za tą małą odpowiedzialny. Tak... zdecydował, że będzie dla niej ojcem i wychowa ją na księżniczkę wampirów.  A będzie się ona zwała Luisa Volturi.

Aro Volturi jako ojciec ? Niemożliwe....? A jednak!Where stories live. Discover now