Pewien czarnowłosy chłopiec idzie w kierunku szkoły. Jest zadbany, ale różni się od innych dzieci, nie ma markowych ciuchów i nowego plecaka co roku. W kieszeni trzyma tylko starą Nokie i 2 zł na autobus. Wydaje się nie przejmować tym, że się wyróżnia, ale kiedy chłopak idący za nim wykrzykuje jego imie, młodszy chłopiec kuli się i przyśpiesza jednak nie udaje mu się uciec. Wtedy bogadszy dzieciak szarpie go za rękaw ,,tej szmaty" którą nosi malec z taką siła, że rozdziera ją, ukazując innym uczniom paskudne rany na rękach chłopca.
Pewnie wszyscy wtedy zastanawiali się skąd to dziecko wpadło na pomysł by się samookaleczać. Otóż odpowiedź jest prosta. Malec czuł się samotny, gorszy, słabszy przez to jak był traktowany. Nie umiał krzywdzić innych, uważał, że zasłużył sobie na takie traktowanie, myślał,że to jego wina. Chłopiec postanowił pomóc swoim kolegom, za każde niepowodzenie karał się raniąc swoje ciało.
W ten sposób 8-latek mający całe życie przed sobą umierał na oczach tych ludzi... Duszę zabijali inni, a ciało wykańczał sam. Rodzice nie wierzyli, że dziecko w tym wieku może mieć problemy. Przecież dzieci nie mogą być tak okrutne. Na pewno ich potomek przesadza, próbuje po prostu zwrócić uwage rodziców...
YOU ARE READING
Każdy przeżywa
RandomTo historia mówiąca o życiu i skłaniająca do myślenia, więc nie każdemu przypadnie do gusu, ale zależy mi aby choć jedna osoba to przeczytała...