NIESPRAWDZONE ^^
Była godzina 9:30. Zapomniałam wspomnieć że jestem dosyć leniwa i nie chce mi się wstać. Za ścianą głośno chrapał Natsu a ja już wiedziałam że nie zasnę, to było oczywiste.
-Może byś już wstała?-Powiedział do mnie głos w mojej głowie. To był Anri. Anri to coś na wzór ogoniastej bestii. Też jest ich dziewięć, ale one mają po dziewięć płomień. Anri ma ich najwięcej, a co do wyglądu to jest ciemno-błękitny.Ma różowo-kremowe plamy na oczach, tak jak na łapach i uszach, oraz trzech ogonach.Ma czerwono krwiste oczy i rogi. Anri ma płomienie na uszach,łapach i ogonach, a one są niebiesko-czerwone, oraz ma skrzydła.
Cała dziewiątka jest we mnie, gdyż dostałam misję od mojej matki aby znaleźć odpowiednich ludzi,którzy dobrze wykorzystają ich chakre.Jednak nie znalazłam do teraz odpowiedniej osoby, ale myślę że to lepiej, bo się do nich przywiązałam, a oni do mnie, a przynajmniej tak mi się zdaje.Jeżeli chodzi o misję, to powiedział mi o niej Igneel.
-Tak, tak już wstaję-Powiedziałam z niechęcią w głosie i wstałam, po czym trochę się rozciągnęłam i zaszłam na dół. Oczywiście nie było, ani Natsu, ale w ogóle mnie to nie dziwi bo wiem że jeszcze spał, Happy pewnie też. Zrobiłam sobie kanapki z pomidorem na śniadanie, a następnie udałam się do łazienki wziąć poranny prysznici umyć zęby. Gdy skończyłam te czynności poszłam do pokoju brata zobaczyć czy nie śpi, a w to wątpiłam. Oczywistym było, to że spał.
-Nadal śpi.- Powiedziałam do siebie.
-Ale to i tak nic nowego-Powiedział znudzony Anri
-Wiem, ale zastanawia mnie to czemu inni się nie odzywają, zawsze są jakieś kłótnie, powiesz mi dlaczego?-zapytałam
-Dowiesz się w swoim czasię.-odpowiedziała bestia.
Nagle przypomniałam sobie że mamy misję do zrobienia. Poszłam do łazienki miskę na pranie. Napełniłam ją wodą i podeszłam do leżącego na łóżku Natsu z szatańskim uśmiechem. :) I w jednym momencie cała woda została wylana na braciszka.
-Co do?!!!-krzyknął Natsu zrywając się z łóżka, następnie patrzył na mnie z chęcią mordu.
-To dlatego, że jeszcze nie wstałeś, a jest 10:30 i przypominam, że mamy iść na misję wybraną przez ciebie.-Wytłumaczyłam, tak aby mnie nie zabił.
-He?-Przechylił delikatnie głowę w prawo zdając sobie sprawę która jest godzina i przy tym wyglądał uroczo.
-Że która jest?!-Ponownie krzyknął i z prędkością światła wziął swoje rzeczy i poszedł do łazienki.
Time Skip - Gildia
Gdy byliśmy już niedaleko gildii Natsu był bardzo szczęśliwy. Ja również, ale zastanawiałam się co to może być za misja,jednakże nie zastanawiałam się zbyt długo bo zanim się obejrzałam byliśmy już przed drzwiami gildii. Weszliśmy do środka. Byli już wszyscy czyli dzień jak co dzień, mówiąc inaczej rozmowy,kłótnie,bijatyki i śmiechy. Przywitaliśmy się ze wszystkimi.
-Ej Natsu?-zapytałam
-O co chodzi?-zapytał wesoły.
-Co to za misja?-zapytałam.Byłam naprawdę ciekawa co za misje wybrał mój brat.
-Zobaczysz-powiedział zadowolony.
Ja naprawdę byłam ciekawa co to za misja i gdzie jedziemy.
-Hej! Natsu i Hiru chodzicie tu!- zawołał nas Mistrz Makarov
-Co jest dziadku?-zapytał Natsu.
-Idziecie na misję ?
-Tak, a coś się stało?-odpowiedziałam
-Chodzi o to, że mam już dla was zadanie.-Powiedział Mistrz.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Meh nie wyszło to tak jak planowałam ale jest! :3 dziś dwa rozdziały :>
Może nie jest to jakaś najlepsza opowieść, ale się staram :D
Życzę miłego dnia :3
CZYTASZ
Smocze rodzeństwo
FanfictionPo prostu wejdź i to przeczytaj. ;-; Jak coś to opowiadanie :3 Starałam się :D Tytuł może nie pasować do późniejszych rozdziałów, ale nie mam pomysłu ;-; meh...Okładka się robi :3