"Na moją twarz padały małe promyki słońca wtedy kiedy ja się bawiłam z innym dzieckiem Inni do mnie nie podchodzili tak jakbym była dziwna? jakbym bawiła się z duchem szturchałam lekko dziewczynkę o brązowych włosach i zielonych oczach K-Sally dlaczego oni się zachowują tak jakby cie nie było.spytałam spokojnie dziewczynkę S-Ponieważ ja jestem duchem." Ta chwila z dzieciństwa tkwiła mi w głowie aż po dziś dzień choć od tego minęło już jakieś 10 lat a wtedy miałam osiem i pomyśleć ze wtedy kochałam swoich rodziców nad życie a dziś na moim młotku od gwoździ gość na nim ich krew nie mogę w dalszym ciągu do siebie dojść po tym co zrobiłam ponieważ to jest nie możliwe jak dla mnie ale jednak.Poczułam jak w jedynym momencie moje oczy zmieniają kolor.Zapewne na niebieski czyli na smutek bo właśnie teraz się tak czułam ale do tego czułam się obserwowana.Zapewne moja podświadomość sobie coś ubzdurała nagle poczułam jakiś ostry przedmiot na moim karku.Momentalnie się obróciłam i wyrwałam napastnikowi przedmiot jak się okazało to był nóż a jego właścicielem była Ericka mój wróg od wieczny to ona mi zrujnowała dzieciństwo to przez nią mam złe wspomnienia!.Pragnę tylko jednego zemsty..i jej krwi...