Prolog

19 3 1
                                    

Dla mnie filmy akcji, thrillery, horrory, komedie lub po prostu sci-fi są śmieszne.

Weźmy sobie pod uwagę taki horror, co nagle wyskoczy ci jakaś zjawa lub twoją matkę opęta jakiś demon i Cię zabiję, filmy akcji, który człowiek jadąc samochodem stromą ścieżką wypadnie i nic mu się nie stanie. Proszę śmiać mi się chce samochód powinien wybuchnąć lub coś podobnego, oprócz kilku zadrapań czy złamanej nogi, kalectwa, chodź zdarza się to bardzo rzadko.

Thriller najwięcej tematyki jest o porwaniu, porwanie właśnie, no bo jaka kretynka wchodzi do ciemnej uliczki prawie powtarzam prawie za każdym razem ktoś cię porwie lub zgwałci albo od razu zabiję bo nie chce się z tobą patyczkować.

Pomyśleć, że osobom się to podoba. Dla mnie wszystko jest takie same, ale ja to ja. Mi się, może nie podobać, ale komuś innemu owszem. Powiem, że ja to jestem dziwna. Wolę czytać książki, niż oglądać, ale kujonem to, to ja nie jestem. Imprezuje często, można by powiedzieć, że codziennie. Ale nieukiem to ja nie jestem. Pije, palę, imprezuję i zdarza mi się ćpać, ale to bardzo rzadko.

- Jessica - poczułam, że dostałam popcornem w tył głowy.

- Jacob, co ty robisz- chciałam się zrewanżować i rzucić w niego popcornem wzięłam już garść popcornu, lecz uznałam, że nie wart jest zmarnowanej przekąski, dlatego zamiast na podłodze słona przekąska wylądowała w mojej buzi - nie będę na ciebie marnowała popcornu - powiedziałam za nim przegryzłam dokładnie przekąskę i połowa zdążyła wylecieć z mojej buzi - POPCORN.... spoczywaj w spokoju - nagle w sali zabrzmiał śmiech nie rozumiałam o co im chodzi.

Przecież zapłaciłam za popcorn, a on nie jest taki tani. Za 2-3 dolary kupiłabym w markecie, ale nie droga Jessica Depp robi sobie pod górkę. Weźmy pod uwagę...

- Ała.... kto to zrobił - złapałam się za bolące miejsce odwracając się do grupki znajomych obdarowując ich wzrokiem numer 4, czyli " już nie żyjesz"

- To nie ja, to Artur - Melisa pokazała palca na winnego, do którego miałam iść i oddać za moją obolałą głowę, lecz zatrzymał mnie Austin.

- Podobał wam się film, bo mi bardzo wyobraź sobie, że zostałeś porwany o boże, to musi być okropne, ale jakie przeżycie - powiedział Max podekscytowany.

- Ty jesteś nienormalny. On chciał ją zgwałcić i zjeść ją, by zawsze była z nim to jest chore.. blee - odezwała się pierwszego dnia Alex - był zbyt brutalny

- I tylko tyle. Mi się w ogóle nie podobał, co jest fajnego w takich gównianych filmach - zareagowałam, może zbyt ostro bo wszyscy spojrzenie na mnie wielkimi oczami, ale taka jest prawda nie lubię takich filmów w ogóle ich nie lubię - bo wam oczy wypadną - wybuchnęłam śmiechem. Minęłam kosz, do którego wrzuciłam kubełek po popcornie.

- Mi się tam podobał - stwierdziła Kate, a reszta jej przytaknęła.

- Mi tak sobie mógłby, być lepszy - stwierdził Michael

- O jeden, który się ze mną zgadza - ucieszona klasnęłam w dłonie.

- Nie zgadzam tylko mówię, że mógł być lepszy, ale nie był taki zły. - myślałam, że mam chodź jedną osobę po mojej stronie. Pożegnałam się z moimi przyjaciółmi i ruszyłam w stronę przystanku autobusowego.

- Możemy porozmawiać? Odprowadzę Cię na przystanek -  spytał Johnny, a ja przytaknęłam zadowolona, chociaż nie będę musiała wracać sama.

Pewnie nikt tego nie lubi, może gdybym miała jeszcze słuchawki to, by przeszło, ale jak chłopak chce jego decyzja. Ruszyliśmy w stronę przystanku autobusowego rozmawiając na różne tematy. Gdy doszliśmy do naszego celu i po sprawdzeniu autobusu, który miał być dopiero za 12 minut czekaliśmy z Johhnym w przyjemnej ciszy.

- JoJo, chciałeś o czymś porozmawiać - spojrzałam na chłopaka, lecz on patrzył przed siebie, jakby wszystko byłoby lepsze niż patrzenia na mnie. Zdziwiłam się trochę, ponieważ Johnny był zdenerwowany i za wszelką cenę nie chciał na mnie spojrzeć.

- Jess, uważaj na siebie - powiedział nie szczycąc mnie wzrokiem i odszedł, jakby niby nic. Zdziwiłam się patrzyłam na oddalającą się sylwetkę przyjaciela, który zniknął mi z widoku otrząsnęłam się dopiero, jak autobus podjechał pod przystanek. Ogarnęłam się wsiadając do pojazdu i siadając na wolne miejsce.

Z Johnny, Autinem, Melisą, Jacobem, Kate, Arturem, Maxem, Alex, Michaelem,  a także z Annie znamy się od dziecka. Przebywamy ze sobą każdą wolną chwilę. Jesteśmy, można by że nierozłączni, ale muszę stwierdzić, że ostatnie czasy oddaliliśmy się od siebie, jednak wciąż każdą wolną chwilę próbujemy się razem spotykać, dlatego zdziwiłam się słowami Johnnego.

Gdy się ocknełam zauważyłam, że za chwilę będę musiała wysiąść. Od razu po opuszczeniu autobusu ruszyłam w stronę domu, który nie był tak daleko od przystanku mniej więcej 5 minut.

Szłam i rozmyślałam o wszystkim o znajomych mamie, o wspomnę, że mieszkam tylko z mamą i jej nowym partnerem. Ojciec wyprowadził się gdy byłam jeszcze dzieckiem nie mam w ogóle z nim kontaktu. Peter, bo tak nazywa się mój ojczym jest spoko.

Gdy byłam przed domem wyjęłam klucze z kieszeni i chciałam otworzyć drzwi od mieszkania. Właśnie chciałam, ale okazało się, że jest już otwarty. Przekroczyłam próg domu zdejmując kurtkę i buty i skierowałam się od razu do kuchni, z których było czuć zapach kurczaka którego uwielbiam.

- Cześć mamo - podeszłam do mamy, by dać buzi w policzek.

- Cześć skarbie idź do salonu usiąć do salonu zaraz przyniosę kolację - szybko pognałam do salonu witając się przy okazji z Peterem. Gdy mama przyniosła jedzenia zjedliśmy rozmawiając i się śmiejąc.

Jak zjadłam podziękowałam za posiłek i udałam się do mojego pokoju. Po przekroczeniu pokoju rzuciłam się na łóżku czując dopiero teraz jaka jestem zmęczona. Nie przebrałam się nawet w piżamę bo od razu zasnęłam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 28, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Scary Games Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz