Rozdział 1

43 5 0
                                    

23 lipca 2018 roku
~~~~~~~~~~~~~~~~

Pogoda była słoneczna, gdy nagle odebrałem telefon...
Głos był straszny gdy tylko usłyszałem:

-Czy rozmawiam z Michałem? - wiedziałem że coś się stało...

-Tak?

-Chciała bym powiedziec, że Pański kolega zginął.

-Ale jak! Kto? - przerwałem z niedowierzaniem.

-Nikt, nie wiem, rodzice znaleźli go w szopie, wiszącego na linie...

-Ale kto?- w tym momencie głos w słuchawce ucichł, a ja siedziałem na łóżku nie wiedząc co zrobić...

Jak umarłem?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz