To ja. Tak tak tak to ja.
A może nie...
Tak szczerze, too...
Czuję się jak jakiś potwór. Takie coś co nie powinno istnieć. Ja nie jestem już nawet dnem jestem nicością. A ten ból skowyje we mnie rozdzierając wszystkie kawałki mego ciała na marne cześci. W każdej komórce i każdej tkance go czuję, czuję jak przenika i mnie wypala. Jeszcze nigdy nie zaznałam tak straszliwego bólu jak ten.
Czyli już nie jestem sobą.
Jestem niczym. Nieistniejącym czymś, co jakiś czas zniknie z powierzchni ziemi.
Zniknę jak pyłek, tak ulotnie.
Ale bez pośpiechu.
To nie ten czas nie ta pora.
Trzeba poczekać. Poczekać . Poczekać. Przecierpieć ale poczekać.
Trzeba zrobić to w odpowiednim czasie by nikt nawet się nie zorientował. Oto, moja mała tajemnica.
Samozgłada.
Powód? Wyniszczenie przez osoby które się kochało a jednocześnie zniszczenie osób które się kocha.
Taka mała partyjka bezduszności.-------------------------------
Cześć. Nowa opowieść. Nowa perspektywa. Nowe doznania. Jak się podoba?
Do następnego, yo.
CZYTASZ
Dni ku zagładzie.
ParanormalRodzaj pamiętnika pisanego dzień po dniu... I dziewczyna której jedyny cel na tej ziemi to samozagłada. Czy da radę przeciwstawić się złym mocą które kryją się wewnątrz jej zbłąkanej duszy? Czy ktoś jej pomoże? Czy ból rozerwie ją od środka? Oto taj...