Kasztan: byłam w twoim spokoju
Żug: kiedy niby
Kasztan: jak byłaś w kiblu
Kasztan: szugałam szczotkiŻug: po co
Żug: Ty gnoju
Żug: pozwolił ci ktośKasztan: tam znowu śmierdziało
Żug: to nie moja wina
Kasztan: kota
Żug: Ale okienko jest otwarte
Żug: więc się wietrzu
Żug: YKasztan: to nie pomoże
Kasztan: czm masz kuwete w pokoju
Kasztan: wynieś jąŻug: ponieważ ona jest zajebana
Żug: dałam ją do kuchniKasztan: Nie powinno się dawać kuwet tam gdzie się śpi
Kasztan: bo się można struć
Kasztan: z tego żwiru itp
Kasztan: poza tym wdychasz gównoŻug: Ale mama kota zamyka w pokoju i jej tam daje kuwete
Żug: kurwa
Żug: dam ją do kuchni i za parę dni do łazienki
Żug: stopniowo kurwa
Żug: bo mi będzie srać w pokoju na podłogę
Żug: wyjebie jąKasztan: dobrze
Żug: nom
a/n
Nie. Nie mieszkamy razem.
CZYTASZ
RANDOM KONWERSEJSZYN
RandomMam zaszczyt przedstawić wam konwersacje Żuga, Kasztana i Walenia. Mają tyle sensu co taczka gnoju, więc szkoda było tego nie wykorzystać.