Siedzimy sobie na matematyce i pani oddaje sprawdziany.
U-uczeń/uczennica
N-nauczycielU: No dlaczego pani mi tego nie uznała?
N:Bo źle wyznaczyła świat katy na rysunku.
U:Ale ja to kątomierzem wyliczyłam!
Cała nasza klasa w śmiech.
N:Ale ja to rysowałam sama!
U: No ale pani trafiła z 120 stopni.
N:Nie skomentuje tego!
U:A mogę liczyć na 5?
Klasa: Nie !