• you are my lover for life •

374 54 104
                                    

part one: past《

Jeszcze pamiętał, jak biegali po korytarzach liceum, śmiejąc się głośno. Niepowstrzymani, wolni i młodzi. Jak palili papierosy na tyłach szkoły, uważając, by ich nie przyłapano. Pamiętał smak pierwszego wina, które pili razem na dachu domu, kiedy jego rodzice wyjechali na tydzień do Pragi. W uszach miał ciągle muzykę, która grała na osiemnastce Tae, a przed oczami widok przyjaciela, tańczącego na stole z kilkoma innymi osobami do „Toxic" Britney Spears.

Pamiętał też jednak, gdy oboje wyznali sobie swoje życiowe plany, które okazały się tak różne. Chwile, w których wątpili i nie byli pewni. Mieli iść w dwie zupełnie niepodobne strony, spełniać własne marzenia i pisać własne historie. Wielokrotnie chcieli coś zmienić, nagiąć swoje pragnienia, nie mogli jednak do końca się do siebie dopasować. Sporo czasu zajęło im, by zrozumieć, jaką wyjątkową miłością się darzą. Powiedzieli sobie wtedy, że nie chcą psuć sobie nawzajem żyć i że zaakceptują wybory drugiego. Jimin pamiętał dokładnie ten jeden wieczór, który przepłakali razem u niego, wypełnieni świadomością, że wszystko już się podjęło. Decyzje zapadły i nie było odwrotu. Od tamtej pory skupiali się mocno na swoim rozwoju, na sięganiu kolejnych poprzeczek. Wpadli w wir dorosłego życia, przepełnieni wizjami własnych marzeń, tak bliskich, do których wciąż wyciągali dłonie.

Zajęci swoimi drogami, zaczęli o sobie zapominać. Naturalny proces nie dał się uniknąć. Widzieli się coraz rzadziej, aż ostatecznie musieli się pożegnać, kiedy to Tae postanowił wyjechać, by studiować w osławionej szkole, na kierunku projektowania ubioru. Jimin za to skończył na dziennikarstwie. Tamtego dnia widzieli się po raz ostatni, mimo, że przyrzekali sobie spotkania tak częste, jak tylko będą mogły być. Słowa jednak pozostały jedynie słowami, a czyny zakopano gdzieś w świadomości obu z nich.

Komórki zamilkły, rozmowy nie istniały, pozostały jedynie wspomnienia cudownej przyjaźni, przynajmniej na jakiś czas.

Jimin nie spodziewał się bowiem, że cztery lata od skończenia szkoły ktoś poprosi go o przeprowadzenie wywiadu z wzrastającym, młodym projektantem, którego prace zapewniały mu mnóstwo kontraktów od znanych firm. Stał się fenomenem w branży, uchodząc za wschodzący, młody geniusz, który miał następnie odegrać, co niektórzy mówili dość odważnie, dużą rolę w modowym świecie. Nie mógł się nadziwić temu, jak zakpił z niego wszechświat, bo oto miał usiąść na godzinę przed swoim przyjacielem z młodzieńczych lat.

Wciąż pamiętał, że do późna wymyślał pytania, które potem zostały zatwierdzone przez menadżera Taehyunga jako odpowiednie. Jimin miał w głowie bałagan, wierzył jednak, że zdoła to utrzymać na profesjonalnym poziomie, tak, jak to robił z wieloma innymi osobami. Relacje nie miały tutaj znaczenia, chodziło o neutralność, o pozostawienie wszelakich uczuć za drzwiami studio. Szczególnie w tym przypadku.

Poza tym, to przecież miała być jedynie godzina.

Nie zliczył, ile kosztowało go to stresu. Chyba pierwszy raz wypił przed wywiadem cztery kawy, dziwiąc tym samym ekipę, która przecież znała go w studio i wiedzieli, że jedyną używką, jaką wyznawał, były papierosy – pozostałość po latach licealnych, choć i tak palił niezbyt często, nie wspominając o napojach kofeinowych, które pił jeszcze rzadziej. Tym razem jednak uczynił wyjątek, chcąc się przygotować na to niecodzienne spotkanie, które musiał nakryć kocem codziennego.

Bez większych emocji.

Nie potrafił jednak zaprzeczyć, że zaparło mu dech, gdy jego gość pojawił się w studio, po czym usiadł na przygotowanym krześle. Kamerzyści wciąż się przygotowywali, światła przechodziły ostatnie ustawienia, mieli zaczynać dosłownie za moment, a on nie potrafił zebrać słów. Umysł jakby mu zaćmiło, mimo wszelakich przygotowań.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 23, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

american money || vminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz