Początki są trudne #1

23 1 0
                                    

Młoda Gwen siedziała w swoim pokoju. Trzymała w rękach swój list z hogwartu. Jej, narazie, szare oczy błyszczały się w świetle świecy. Dziewczynka była metamorfomagiem. Uśmiechnęła się, by następnie zejść do salonu. W pomieszczeniu znajdował się Dumbledor. Uśmiechał się, a w jego niebieskich  oczach tańczyły wesołe iskierki. Gwen spojrzała na niego by później zejść i wpaść mu w ramiona. Dyrektor podniósł ja tak, że znalazła się na poziome jego oczu. Ona wtuliła się w niego.

-Moja młoda uczennica-wyszeptał

Ona spojrzała mu w oczy. Uśmiechnęła się i poprosiła by go postawił na ziemi. Złapała go za rękę i spojrzała na matkę . Jej brązowe włosy były spięte w kucyk, a oczy bardzo dziwnie błyszczały.  Podeszła do nich, kucając przy Gwen.

-Kochanie, jeśli nie chcesz...

- Chce mamo, chcę jechać do Hogwartu.

Dumbledor spojrzał na córkę, delikatnie pokiwał głową. Ona wstała i poszła do kuchni. Dyrektor spojrzał na wnuczkę. Ona odpowiedziała mu tym samym. Dziewczynka pociągnęła go do swojego pokoju. Gdy się tam znaleźli, zamknęła drzwi. Dyrektor wyciągnął różdżkę. Gwen podeszła do niego. Usiadła obok i położyła swoją głowę na jego kolanach. On dotknął różdżką jej czoła,a Gwen zamknęła oczy. Znowu miała koszmary,a on musiał je pomóc

Always   (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz