#1

29 3 2
                                    

Wstalam sopie z lozka i pacze ze pierwszy dsien szkoly bo oczewiście zapomniałam o nim. Ale najpierwd sie przedstawie bo ja jwstem ino karyna. Mam 16 lat i jestem zajefajna.

Ide se to tej szkoły gdy tu nagle przydupas z krzaków wyskakuje i mnie miłuje bo ja jestem piękna niesłychanie i dobrze ze nikt nie wie że urodziłam sie jako chłopak.

Ten przyfupas to Janusz i on jest takim rolnikiem ze wsii ale on bogaty bo ma noqego traktora i on tym traktorem brum brum madafaka. Ale ja gom nie lubiem bo ja lubiem Edwarda bo on taki tajemniczy i wogule taki przystojny.

Gdy dochodze do szkoly witam sie z moją psiapsiółą Dżesiką gdy tu nagle z dupy głos z sufitu mówi że mam do dyrektatury przyjść. No to ja idem i gdy dochodze ja pacze że nusz kuchenny. Nagle widze dsiecko cripipasty to ja w krzyk i pieski przyjechały taki ijijijijiji no i kurwa złapały go bo  jest artykół w prawie "jaranie sie japoniom jest pedalstwem"

XD Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz