25.05.2018

6 1 0
                                    

Pewnego dnia dresiaż postanowił kupić sobie nowe dresy, bo wszystkie zniszczył. Ukradł matce 50 zł i założył jedyne czyste spodnie - czarne dziny, ale że było mu wstyd to włożył jeszcze kominiarkę żeby nikt go nie poznał. Więc poszedł do sklepu, a kiedy wszedł karzdy upadł na ziemie a niektórzy wybiegli ze sklepu. Niewzruszony dres zaczoł przymieżać jakieś dresy. Po chwili przyjechała policja i zaczeła go obezwładniać.
- Imie?
- Zbychu
- Nazwisko?
- Zawiecki
- Adres?
- Nie mam. Dzisiaj w dzinsach...

Żarcik na każdy dzieńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz