Dochodzi północ. Niespodziewanie ktoś zapukał. Kasia zeszła żeby otworzyć. Na progu zobaczyła dziewczynę w śnieżnobiałej sukni. Lecz gdy spojrzała na jej twarz wrzała z przerażenia. Kobieta nie miała głowy... Kasia zaczęła wrzeszczeć. Wbiegła po schodach na górę i schowała się w szafie. Coś ją zaczęło ją szturać z boku. Spojrzała w bok i z hukiem z hukiem wybiegła z szafy. Obok niej leżała wiercąca się głowa. Wpadła na bezgłową kobietę i upadła na ziemię. Kobieta pochyliła się nad nią i zaczeła poruszać jej głową na wszystkie strony... rano, gdy wrócili rodzice znależli swoją córkę leżącą na białym dywanie nasiąkniętym krwią. Dziewczyna leżała bez głowy...a na ścianie napisane było krwią ,,ŻEGNAJCIE".