Przedmowa i plany na przyszłość

161 8 5
                                    

Słowem wstępu chciałam tylko prosić o, cóż, swego rodzaju wyrozumiałość ^^'' Jak zwykle, moje historie, nie mają zbyt wiele wspólnego z oryginalną fabułą mangi/anime, toteż znajomość wydarzeń poprzedzających wymyślone przeze mnie akce nie jest wymagana. W ten sposób chciałabym, żeby osoby, które nie są za bardzo obeznane w świece d.gray-man'a wciąż mogły się tutaj odnaleźć (o ile takowe w ogóle się znajdą). W każdym razie, przekłada się to na pewne "zbędne" opisy wyjaśniające pokrótce relacje między bohaterami, ich zadania etc., które mogą wydawać się oczywiste dla fanów serii. Obiecuję, że tych wrąceń nie będzie za dużo, a poza tym może nawet i warto odświeżyć sobie pamięć, bo na tej konkretnej bazie zamierzam dalej budować swój własny koncept i terminologię C'':

Poza tym... Ech, chyba muszę przyznać, że zdaje się, że tę serię zaczęłam pisać jakoś na koniec szkoły podstawowej albo na początku gimnazjum (nie pamiętam, skleroza nie boli ^^'' Ach, te piękne czasy, kiedy jeszcze były gimnazja c'': ). Opowiadanie było pisane do szuflady, a później ze względu na laptopa, który odmówił mi posłuszeństwa, myślałam, że wszystko straciłam (a nastukałam już blisko 100 stron :''D). Po pewnym czasie udało mi się jednak odratować część zapisków dzięki cudowi, jakim jest cloud storage. Niemniej, pomimo wygranej batalii z techniką, jakoś nie miałam już motywacji pracować nad tym tworem, głównie dlatego, że nie miałam dla kogo pisać - w tamtym czasie prowadziłam innego bloga, który przeżywał swój rozkwit i to właśnie na nim wolałam się skupić. Teraz, po latach, szanowny Wen wrócił, bo jak wiadomo, stara miłość nie rdzewieje xD - a to wszystko dzięki moim najwspanialaszym @Dioranelle, @Nieznana_Dusza oraz @Ilit015

Przyznam się bez bicia, że poprawiałam te teksty tyle razy, że nie potrafię już zliczyć. Niemniej, można powiedzieć, że dwa pierwsze rozdziały mniej lub bardziej zachowały swoją pierwotną wersję. Z resztą chcę postąpić inaczej. Bo choć całość podoba mi się, to są szczegóły, które teraz, po upływie czasu, przeszkadzają mi. Mój styl pisania znacząco się zmienił przez lata i wydaje mi się, że to wszystko jest wciąż z lekka niedopracowane, dziecinne, urwane. Przede wszystkim opisy różnych lokacji są czymś, nad czym chciałabym bardziej popracować, aby dać wam pełne wyobrażenie tego, co siedzi w mojej głowie. Trudno jednak jest dodawać całe paragrafy nie psując przy tym pewnego schematu i charakteru opowiadania. Z tej racji zdecydowałam się, że napiszę kolejne części od nowa wzorując się na starych notatkach. Tak będzie zwyczajnie lepiej i, mam nadzieję, bardziej spójnie. Z tej racji, jeśli ktoś zauważy pewne różnice w stylu pisania między dwoma pierwszymi rozdziałami a dalszymi częściami opowiadania (o ile ktoś tak długo ze mną wytrwa i zapuści się tak daleko C'': ), to jest to właśnie wina tego, że postanowiłam wziąć się do pracy nad tym zupełnie od nowa. To tak w gwoli ścisłości. Żeby była jasność w ciemności od samego początku.

Tradycyjnie, postaram się wstawiać jeden dość "obfity" rozdział na miesiąc. Mój wyidealizowany harmonogram zakłada: początek każdego miesiąca (1-5 dzień każdego miesiaca): nowy rozdział "Odpowiedzialność głowy rodziny" (Naruto), środek każdego miesiąca (10-20 dzień każdego miesiąca): nowy rodział "Pożeracza Dusz" (D.gray-man), koniec każdego miesiąca (25-31 każdego miesiąca): nowy rodział "Kronik Przeszłości" (aka "Odpowiedzialność głowy rodziny", Naruto). Póki co mam całkiem spory zapas i ten rozkład pisania brzmi całkiem możliwie, choć jak dalej będzie, nie wiem - zobaczymy, co życie mi podyktuje i ile będę miała wolnego czasu ^^''

No, zdaje się, że to już wszystko, co miałam na razie do powiedzenia. Nie zostało mi zatem nic innego, jak tylko gorąco zaprosić was do czytania i zachęcić do komentowania ♥

"Pożeracz Dusz" (D.gray-man)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz