Suga jest zwykłym siedemnastolatkiem chodzącym do zwykłego liceum. Jednak to wszystko ma się w najbliższym czasie zmienić.
Jungkook również jest zwykłym siedemnastolatkiem chodzącym do zwykłego liceum. Jednak jego życie też ma się zmienić.
Chłopcy mimo tego że mają przeciętne i ich zdaniem nudne życie są szczęśliwi bo mają siebie. Poznali się dwa lata temu gdy trafili do tej samej klasy. Na początku nic nie wskazywało na to, że się zaprzyjaźnią jednak po kilku tygodniach okazało się iż maja podobne zainteresowania.
Był 22.05 kolejny taki sam jak inne poniedziałek. Yoongi wstał, zjadł śniadanie, wziął szybki prysznic i wyszedł z domu po Jungkooka. Jadąc autobusem w kierunku domu przyjaciela Min patrzył przez okno słuchając muzyki. Myślał też o tym co ostatnio dzieje się w jego sercu przez to zamyślenie nie zauważył gdy muzyka w jego słuchawkach ucichła, a na siedzeniu obok usiadł Kook. Po kilku minutach przyjaciel postanowił jednak wyrwać z zamyślenia Yoongiego.
-Stary zauważyłeś, że jestem czy jeszcze nie?
-T-tak sorki zamyśliłem się- powiedział trochę przestraszony Min.
Dalszą część drogi do szkoły chłopcy przebyli w milczeniu Yoongi z jednej strony bardzo potrzebował rozmowy z kimś ale z drugiej jednak wiedział, że nie może porozmawiać o tym z Kookiem.
-Słyszałeś? Nie mamy dziś trzech ostatnich lekcji! - wykrzyknął podekscytowany czarnowłosy.
-Nie jeszcze nie, ale dzięki że mi powiedziałeś - odparł miętowowłosy Yoongi ze słyszalną w głosie ulgą.Dwie godziny później
Yoongi jest już w domu i leży z głową zatopioną w poduszce mając nadzieję, że to tylko zły sen. Jego problem tkwił w Jungkooku, a właściwie w tym, że Min ostatnio zauważył iż gdy spotyka Kooka czuje motylki w brzychu jak zakochana nastolatka. Chłopak marzył o tym by złapać Kookiego za rękę lub złączyć ich usta w delikatnym pocałunku jednak bał się powiedzieć chłopakowi co czuje.
Tymczasem w domu Jugkooka
Chłopak wrócił ze szkoły i od razu zabrał się za oglądanie kolejnego odcinka jego ulubionego serialu. Jednak mimo starań i mimo tego, że jest to jego ulubiony serial nie mógł się na nim skupić. Cały czas zastanawiał się co dzieje się z jego przyjacielem. Martwił się o niego, jakiś czas temu zauważył, że Min stał się dla niego kimś więcej. Każdego dnia widząc go od razu ma lepszy humor i ochotę na uśmiechanie się.
Każdy z nich zastanawiał się jak powiedzieć to co czuje temu drugiemu. Żadnemu z nich przez myśl nie przeszło, że drugi czuje to samo.
Suga każdego dnia stawał przed lustrem i mówił to co chciałby powiedzieć Kookowi. Lecz to w niczym nie pomogło za każdym razem gdy chciał powiedzieć co czuje coś mu nie pozwalało.
Zaś Jungkook postanowił napisać list, który pewnego dnia wręczy Minowi jednak mimo tego, że już go napisał wciąż bał się podarować go miętowowłosemu.Kolejnych parę dni upłynęło spokojnie. Chłopcy codziennie jeździli razem do szkoły, rozmawiali udając, że nie widzą dziwnego zachowania tego drugiego. Jednak pewnego dnia gdy Yoongi ujrzał Kooka flirtującego z inną dziekczyną nie wytrzymał:
-Jungkook musimy porozmawiać-powiedział lekko speszony chłopak.
-Dobra. To może umówmy się u mnie o 16-powiedział uśmiechając się Kooki. Cieszył się, że przyjaciel w końcu postanowił podzielić się z nim swoim problemem. Miał też nadzieję, że dzięki temu spotkaniu ich relacje wrócą do normy.Parę godzin później w domu Jungkooka
Dzwonek do drzwi zadzwonił, czarnowłosy zbiegł po schodach w przekonaniu, że przyszedł Min na umówione spotkanie lecz był to tylko kurier z przesyłką dla jego mamy. Jednak chłopak nie musiał długo czekać bo po 10 minutach do drzwi zapukał miętowowłosy.
-Cześć, wchodź do środka-powiedział Kook wyszczerzając swoje białe, królicze ząbki.
-Hej-odparł zestresowany Suga.
-Zrobiłem twoją ulubioną herbatę-krzyknął z kuchni do siedzącego już w Kookowym pokoju Yoongiego. Ten jednak nic nie odpowiedział.
Chwilę później Jeon był już w pokoju z dwiema herbatami i talerzykiem ich ulubionych ciasteczek.
-O czym więc chciałeś ze mną pogadać-zapytał Kook stawiając trzymane jeszcze w rękach gorące napoje.
Wtedy nastąpiła chwila ciszy Yoongi nie mógł pozbierać myśli chciał wyznać chłopakowi co czuł jednak bal się jego reakcji. Ten drugi zaś nie chciał poganiać miętowowłosego ponieważ wiedział, że jeśli ten ma problem, o którym boi się rozmawiać to to tylko pogorysz sprawę. Po kilku minutach niezręcznej ciszy Yoongi w końcu się odezwał:
-Zanim powiem Ci o co chodzi chciałbym byś obiecał mi, że na zawsze będziemy przyjaciółmi.
Ta wypowiedź trochę zdezorientowała czarnowłosego, miał mętlik w głowie.
-O-obiecuję-odpowiedział łamiacym się głosem Kook.
Yoongi otworzył usta chcąc coś powiedzieć jednak za miast tego z jego oczu poleciało kilka palących łez. W normalnej sytuacji Kooki przytuliłby Yoona, ale tym razem coś go blokowało.
-Ostatnio tak wiele się wydarzyło, tak wiele się zmieniło- wyszeptał Suga. To krótkie zdanie zrobiło w głowie Jeona jeszcze większy bałagan, mimo tego nie odezwał się ani słowem, czekał na przyjaciela.
-Tak bardzo się boję- powiedział Min jeszcze ciszej nie mogąc powstrzymać ciskających mu się do oczu łez. Jungkook przeraził się słowami wypowiedziami przez Yoongiego lecz ponownie nic nie odpowiedział.
-Bardzo chciałem żeby ten moment wyglądał inaczej. Myślałem, że będzie to jeden z najpiękniejszych momentów mojego życia, a na pewno, że odbędzie się w innym miejscu i w innych okolocznościach- urwał miętowowłosy, ale nie dał Kookowi szans na powiedzenie czegoś gdyż znów zaczął mówić.
-Miało być pięknie i romantycznie ale gdy dziś zobaczyłem cię z tą dziewczyną nie wytrzymałem... Nie wiem jak ci to powiedzieć więc powiem wprost. Ostatnio zauważyłem, że stałeś się dla mnie kimś więcej niż najlepszym przyjacielem. Jesteś kimś dla kogo każdego dnia wstaję z łóżka. Twój uśmiech wywołuje we mnie dreszcze. Ja... - Suga przełknoł ślinę, bardzo się stresował- ja cię kocham- wyszeptał prawie niesłyszenie jednak Kook usłyszał. Chciał coś odpowiedzieć ale miał pustkę w głowie. Bał się, że wszystko co teraz powie źle zabrzmi, zabrzmi płytko lub tak zwyczajnie. W końcu otworzył usta chciał coś powiedzieć ale nie dał rady. Każde słowo stawało mu w gardle. Więc nie zastanawiając się po prostu pocałował Mina. Na początku bał się reakcji chłopaka jednak gdy ten oddał mu pocałunek uspokoił się. Gdy z niewinnego, delikatnego zetknięcia ust stał się namiętny i pełen pożądania obaj byli najszczęśliwsi na świecie.