Następnego dnia rano
Suga obudził się dziś z o wiele lepszym humorem mimo strasznego niewyspania ze względu na to, że wczoraj rozmawiał z Jeonem do późna. Wciąż zastanawiał się jak to możliwe, że bał się wyznać uczucia osobie, która czuje to samo. Ale nie dowierzał też, że ten wspaniały chłopak, którego kocha mógł pokochać kogoś takiego jak on. Dziś także parę rzeczy się zmieniło. Min nie włożył na siebie przypadkowo dobranych ubrań tylko przemyślał swój wybór. Do szkoły jechał tym samym co zwykle autobusem, ale już nie słuchał muzyki i nie patrzył przez okno bez celu. Dzisiaj wyczekiwał spotkania z niesamowitym Kookiem.
-Cześć- powiedział Yoongi po krótkim i delikatnym pocałunku z Jungkookiem uśmiechając się do niego.
-Hej- odparł trochę speszony i zaczerwieniony na policzkach czarnowłosy. Dalszą drogę do szkoły przebyli wymieniając delikatne uśmiechy i zalotne spojrzenia, a w momencie kiedy wzrok Kooka spotkał wzrok Mina po ich ciałach przeszedł ciepły, ale bardzo przyjemny dreszcz. Każdy z nich czuł, że to będzie dobry dzień zwłaszcza dlatego, że nie muszą już ukrywać przed tym drugim co czują.
-Bardzo dobrze dziś wyglądasz tak... - Kook bał się powiedzieć co tak na prawdę myśli.
-No jak- uśmiechnął się zadziornie Min przygryzając przy tym wargę trochę się niecierpliwiąc. Mając słuszną nadzieję, że wywoła to u Kooka coś na kształt pożądania.
-No tak idealnie- powiedział przyciszający głos Jeon.
-No ale ja to nic w porównaniu do ciebie- odpowiedział Suga uśmiechając się zalotnie i składając delikatny pocałunek na policzku Jungkooka. Miłą atmosferę brutalnie przerwał dzwonek obwieszczający początek pierwszej lekcji, którą była matematyka. Chłopcy na matematyce siedzą razem jak na każdej innej lekcji. Jest to jeden z ulubionych przedmiotów Yoona jednak nie można tego powiedzieć o Kooku. Dla niego wszystko co na tych lekcjach mówi nauczyciel brzmi jak czarna magia. Jednak dziś żaden z nich nie był skupiony na lekcji prowadzonej przez pana Lee. Min gładził udo Jeon za każdym razem łapiąc je co raz wyżej. Jungkook za to bardzo chciał złożyć na ustach Yoongiego delikatny, ale jednocześnie pełen pożądania pocałunek. Kiedy lekcja już się skończyła chłopcy jako pierwsi wybiegł z klasy udając się w kierunku szafek.
-Gdzie uciekasz- powiedział Kook robiąc to o czym myślał całą lekcję. Yoongi choć był zdziwiony zachowaniem Jeona poddał się chłopakowi oddając mi co raz bardziej zachłanne pocałunki. Po chwili gdy Min przypomniał sobie, że cały czas są w szkole delikatnie poluzował uścisk, w którym się znajdowali i oderwał usta od tych Kookiego szokując go tym.
-Co się dzieje-zapytał Jeon przygryzając lekko napuchniętą od pocałunków wargę.
-Jesteśmy w szkole-odparł Min czując na twarzy palący rumieniec.
-Ale ja kocham cię też w szkole-wyszeptał prosto do ucha chłopaka Kook ciągle nie do końca rozumiejąc postępowanie Yoongiego. Wypowiadając te słowa złapał Sugę za rękę splatając ich palce. W tym momencie po ciele Yoona przeszedł delikatny i ciepły dreszcz.
-Ja... - Minowi przerwał dzwonek na kolejną lekcję, którą była fizyka. - Ja też cię kocham. Nie tylko w szkole i w domu- dokończył Suga skradając z policzka Jungkooka subtelnego całusa. Szokującym faktem jest to, że Min lubi matematykę jednak nienawidzi fizyki. Natomiast Kook nienawidzi matematyki ale bardzo lubi fizykę. Dużo chłopaków ze szkoły Yoongiego i Kooka lubi Panią od tego przedmiotu ponieważ jest młodą, szczupłą i wysoką czarnowłosą o bladej cerze. Jednak w przypadku tych dwóch było zupełnie inaczej. Każdy był zaopatrzony w tego drugiego.
-Min Yoongi-powiedziała młoda kobieta prawie krzycząc, próbując sprawdzić obecność.
-Jestem i przepraszam-odpowiedział lekko przestraszony Min prostując się szybko. Chwilę później Yoongi jednak wrócił do rozmyślań na temat tego co dać swemu ukochanemu na urodziny. Wiedział, że ma jeszcze dużo czasu ale pragnie dać mu coś wyjątkowego i specjalnego. Jego rozmyślania przerwał zaciskający się na jego udzie uścisk.
-Co robisz-zapytał lekko zbulwersowany Min.
-Jejku wyglądasz tak uroczo gdy się złościsz-powiedział Kook zawzstydzając tym Sugę.
-Wcale nie- odparł Min po czym obaj głośno się roześmiali.
-Cisza! Co to ma być?! - krzyknęła zirytowana nauczycielka.
-Przepraszamy-odpowiedzieli chłopcy i już do końca lekcji się nie odezwali. Tak na prawdę to do końca dzisiejszych zajęć już nic ciekawego się nie wydarzyło. Po zajęciach każdy z nich poszedł w swoją stronę.Parę godzin po lekcjach w domu Mina
Od jakiegoś czasu Suga pisze pamiętnik choć on woli nazywać to dziennikiem. Jednak ostatnio stał się to zeszyt o uczuciach do Kooka. Nie pojawia się w nim nic innego poza tym co wydarzyło się danego dnia między nimi. Dziś również po powrocie ze szkoły otworzył swój ulubiony notes i zaczął pisać wszystko co się działo. Opisał z najdrobniejszymi szczegółami każdy pocałunek, każde złączenie ich dłoni i każdy uścisk. Przelewając na papier te wydarzenia wciąż czuł te motylki w brzuchu i zaciskający się żołądek. Dopiero teraz zrozumiał, że nie może żyć bez jego Kookiego.
Tymczasem w domu Jungkooka
Po wejściu do domu Jeon udał się do swojego pokoju nie zwracając uwagi na siedzącą w kuchni mamę. Po zatrzaśnięciu za sobą drzwi chłopak usiadł na łóżku i założył słuchawki. Wtedy usłyszał ulubioną piosenkę jego przyjaciela i natychmiast zaczął zastanawiać się czemu wciąż myśli o Minie jak o przyjacielu. Przecież tyle się wydarzyło, tyle się zmieniło a on wciąż myśli o nim tak samo. Może to dla niego zbyt wcześnie, zbyt wiele i w zbyt krótkim czasie. Wiedział jednak, że musi to jak najszybciej zmienić bo nie chce oszukiwać ani siebie ani tym bardziej ukochanego Yoona.
Każdy z nich spędził ten wieczór rozmyślając, obaj myśleli o tym samy a jednocześnie o dwóch zupełnie innych rzeczach. Min o tym jak bardzo kocha Kooka, a Jungkook o tym jak ma zmienić obraz Mina w swojej głowie. Suga dziś poszedł spać wcześnie by następnego dnia być wyspanym. Jeon natomiast długo myślał i w końcu wymyślił, że on po prostu bardzo się boi i bardzo się wstydzi przed samym sobą tego co czuje do Mina. Jednak mimo wszystko każdy z nich poszedł spać spokojny i radosny. Lecz to wszystko okazało się złudne ponieważ Kook miał koszmary w nocy, ciągle się budził i chciał przytulić do swojego Sugi. Musiał się jednak zadowolić jedynie jego ulubioną maskotką, która zawsze leży tuż obok jego łóżka.