Waiting For Him

21 1 0
                                    

    To był kluczowy dla nas moment. Wstałem o poranku i od razu poszedłem do łazienki pod prysznic. Miałem mało czasu, a musiałem wyglądać najlepiej jak potrafię. Na dworze nie było za ciepło, ale jak zwykle nie założyłem na siebie bluzy wychodząc z mieszkania.
   Tak jak obiecałem, czekałem na niego na przystanku. I myślałem... jak to teraz między nami będzie? Nadal jestem osobą, która przytula się z wszystkimi na powitanie. To taki zwyczaj. Z nim więc nie będzie inaczej. Przed jego wyjazdem też się tak witaliśmy.
   W dniu, w którym wyjechał na dwa tygodnie jednak coś się zmieniło. To było takie normalne, że żegnając się z wszystkimi prosił, abyśmy do niego codziennie pisali. Dlaczego jednak wziąłem sobie jego prośbę tak bardzo do serca? Postanowiłem, że codziennie napiszę chociaż:

"Dzień dobry, miłego dnia" 

Lub:

"Jak Ci minął dzień?".

   Przecież to było kilka prostych słów, które znajomi piszą sobie wzajemnie. Jednak niezależnie ode mnie ta rozmowa na tym się nie kończyła. Potrafiliśmy pisać ze sobą godzinami, opowiadając o swoim dzieciństwie, jak spędziliśmy dzień czy planach na przyszłość. O wszystkim. I nie ukrywam, podobało mi się to. Nawet bardzo. Dawno nie poznałem takiej osoby, abym mógł cieszyć się z każdej wiadomości od niej i z niecierpliwością czekać na kolejną. W pewnym momencie w nasze rozmowy wkradły się czułe słówka. Nie kończyliśmy naszych rozmów na:

"Dobranoc, do jutra".

To już było:

"Dobranoc skarbie, śpij dobrze".

   Sam nie wiem co to było za uczucie, ale czułem się z nim dobrze. Wiedziałem jednak, że nie powinienem liczyć na nic więcej. Przecież bliscy znajomi tak do siebie piszą, prawda? Sam nawet pisał, że jest moim najlepszym kolegą. Cieszyłem się wtedy, jednak w środku odczuwałem, że to dla mnie za mało. Jednak nie chcę niszczyć naszej relacji ze względu na jakieś głupie uczucie.
Siedziałem na tym przystanku, czekając na niego. Wokół nikogo nie było. Pomyślałem, że jednak mogłem wziąć tę bluzę. Zacząłem pocierać ramionami aby było mi choć trochę cieplej. Przynajmniej to miejsce było niedaleko mojego mieszkania, ale jednak nie mogłem już się wrócić aby ubrać coś cieplejszego. Zaraz miał przyjechać.
   Spojrzałem na zegarek. Autobus był już opóźniony o 5 minut. Nie zmartwiłem się tym jednak. Często się spóźniają.
   Jak to się w ogóle stało, że na niego czekam? Dzień wcześniej wrócił już do domu. Kiedy pisaliśmy to wspominał, że bardzo chciałby obejrzeć ze mną jeden z jego ulubionych filmów. Nie wiedział jednak gdzie moglibyśmy to zrobić, więc zaprosiłem go do siebie. Przecież to normalne dla zwykłych znajomych, prawda?
   Kiedy autobus miał 7 minut opóźnienia, zauważyłem jak wyłania się zza zakrętu. Wstałem z miejsca, aby Jongin mnie zobaczył i miał pewność, że to tutaj ma wysiąść. Przecież jest tutaj pierwszy raz w życiu.
   Pojazd zatrzymał się i otworzył drzwi. A z niego wsiadł on. Był ubrany w szarą koszulkę, długie czarne spodnie i czarne conversy. Muszę przyznać, że w takim prostym zestawieniu wyglądał najlepiej. Także nie miał ze sobą bluzy.
   Wychodząc cały czas patrzył się na mnie. A ja na niego. Zatrzymał się dopiero pół metra przede mną. I tak staliśmy. Niby tak blisko a tak daleko. Wpatrywaliśmy się w siebie, szukając odpowiedzi na te wszystkie niezadane pytania. Zastanawiałem się, jak mogłem wcześniej nie zauważyć tego, że jest taki przystojny. Przefarbował swoje brązowe włosy. Teraz były kruczo czarne, ale pasowały mu. Najpiękniejsze jednak były jego oczy. Tak głęboko brązowe, że z każdą chwilą coraz bardziej się w nich zatracałem.
   Nagle zrobił krok w moją stronę. Kiedy już chciałem wyciągnąć ręce, aby się przytulić na przywitanie, on wykonał coś, czego nawet się nie spodziewałem. No może trochę?
Jedną ze swoich dłoni przyciągnął mnie do siebie, obejmując. Poczułem wtedy zapach jego perfum. To te, które kiedyś mu powiedziałem, że najlepiej do niego pasują - piżmo, drzewo sandałowe i cytrusy.  Kiedy był już tak blisko, schylił się do mnie, szepnął mi do ucha i lekko pocałował:

"Dzień dobry, skarbie"



Dziękuję za przeczytanie mojej miniaturki <3 Zapraszam do komentowania. Miłego dnia ^^

Waiting For HimOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz