Rozdział 2

22 3 2
                                    

Pov Rose

Po wyjściu z kawiarni skierowałam się do domu. Kiedy weszłam, zorientowałam się, że rodzice już śpią. Od razu poszłam do swojego pokoju. Zasnęłam szybko, po dzisiejszych wydarzeniach.

Sobota, rano

O nie! - krzyknęłam, kiedy się obudziłam. Uświadomiłam sobie po chwili, że powiedziłam to na głos. - jak skontaktuje się z Jeonggukiem, skoro nawet nie mam jego numeru.

Nagle uchyliły się drzwi i wbiegł mój kot Cristal. Szybko wskoczył mi na kolana, a ja przytulilam go. Chyba dobrze wiedział czego potrzebuje.
Po chwili zeszłam na dół po schodach.

- Wołałaś kogoś dziś rano? - spytała mnie mama

- Nie, po prostu przypomniało mi się coś ważnego - opowiedziałam krótko wczorajszą historię mamie

- Ciekawe czemu moi znajomi tak nagle sobie poszli - ale w tej chwili mało mnie to interesowało

- Miły był chociaż ten chłopak, do którego się dosiadłaś w kawiarni

- Tak, dobrze się mi z nim rozmawiało, ciekawe czy go jeszcze spotkam

- Na pewno tak, zawsze możesz pójść jeszcze do tej kawiarni i sprawdzić czy pojawił się tam. Myślę, że pewnie będzie też chciał się skontaktować z tobą.

Z mamą miałam dobry kontakt. Zawsze mogłam się wygadać i poprosić o radę.

Zjadłam śniadanie, następnie poszłam się ubrać i zrobiłam sobie lekki makijaż. Chwilę pobawiłam się z kotem i wyszłam na zewnątrz. Zadzwoniłam do mojej najlepszej przyjaciółki ChanMi i poprosiłam ją o spotkanie w parku.

20 minut później...

Właśnie zobaczyłam ChanMi i szybko do niej pobiegłam. Usiadłyśmy na ławce. Było tu tak pięknie, drzewa były pokryte białym kwieciem.

- A więc czemu tak nagle chciałaś się spotkać, coś się stało? - spytała

- Nic strasznego, ale po prostu jestem nie ogarnięta... - odpowiedziałam jej o poznaniu Jeongguka

- To może pójdź do tej kawiarni, to najlepszy i jedyny pomysł

- Tylko to mi zostaje, tak dobrze mi się z nim rozmawiało, chciałabym go poznać

- Musisz go bardzo lubić haha - powiedziała ChanMi - Zawsze możemy poszukać jego profilu w internecie lub poszukać we wszystkich szkołach

- Jeśli pierwszy plan nie wypali, to zawsze mamy jakieś inne

Godzinę później...

ChanMi musiała wracać do domu, również miałam to uczynić, ale postanowiłam przejść się jeszcze. Była już 16.30

Byłam niedaleko pewnego miejsca i postanowiłam się tamtędy przejść.
Kiedy przechodziłam koło kawiarni, nikogo już nie zobaczyłam. Nagle ktoś złapał mnie za rękę i mocno pociągnął. Zaczęłam krzyczeć, ale zakryto mi usta. Na nic się to nie zdało. Myślałam, że już po mnie, kiedy pojawiło się światło nadziei. Ktoś krzyknął, by mnie natychmiast puszczono. Po chwili upadłam na bok. Wtedy podbiegł ktoś do mnie, ktoś kogo nigdy bym się nie spodziewała. Od razu poznałam ten głos, ten który tak bardzo polubiłam...

____________________

To drugi rozdział mojej książki. Jeśli Ci się spodobał zostaw tu coś po sobie. ^^

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 19, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

In a cafe // jungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz